– W obliczu okrutnej napaści zbrojnej Rosji na Ukrainę, zdecydowaliśmy o czasowej rezygnacji z promowania rosyjskiej kultury podczas naszych koncertów – pisze w mediach społecznościowych Filharmonia Świętokrzyska. Oznacza to, że na najbliższych koncertach nie usłyszymy kompozycji Czajkowskiego czy Rachmaninowa.
We wpisie na facebooku czytamy: „Uważamy, że muzyka jest przekazem uniwersalnym, a talent wybiega ponad wąską kategorię narodowości. Jednak w obliczu okrutnej napaści zbrojnej Rosji na Ukrainę zdecydowaliśmy o czasowej rezygnacji z promowania rosyjskiej kultury podczas naszych koncertów. Ten symboliczny gest jest wyrazem naszego sprzeciwu wobec wojny oraz solidarności z narodem ukraińskim”.
Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej tłumaczy, że muzycy, cały świat kultury, podobnie jak wszyscy Polacy, przeżywają to, co się dzieje na Ukrainie. Wyjaśnia, że w symboliczny sposób środowisko chciało wyrazić zarówno wsparcie dla ludzi walczących na Ukrainie, jak i wobec samych artystów.
– Uznaliśmy, że jedyne co możemy zrobić, to powstrzymać się z promowaniem kultury rosyjskiej. Oczywiście mamy świadomość tego, że Piotr Czajkowski, Sergiej Rachmaninow, Michaił Glinka i wielu innych kompozytorów nie są winni obecnej sytuacji, i że ich muzyka należy do wspaniałej literatury. Są to arcydzieła należące do kanonu kultury europejskiej. No ale w jakiś symboliczny sposób chcieliśmy wyrazić nasz sprzeciw wobec tego, co się dzieje na Ukrainie, wobec tego że zbombardowano filharmonię w Charkowie. Powstrzymanie się na jakiś czas od wykonywania muzyki rosyjskiej, wydawało się nam jedynym, możliwym do zastosowania środkiem – mówi.
Jacek Rogala zapowiada, że wzorem wielu filharmonii w kraju, piątkowy koncert rozpocznie się od wykonania hymnu ukraińskiego.
– Żebyśmy odrywając się od rzeczywistości poprzez obecność na koncercie, nie do końca zapomnieli o tym, co w tej chwili chyba najważniejszego dzieje się wokół nas – mówi dyrektor filharmonii.