Szkoły w całym kraju przygotowują się do przyjęcia dzieci z rodzin, które uciekły przed wojną z Ukrainy.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że dziś odbyła się konferencja z dyrektorami szkół i przedstawicielami samorządów z naszego województwa w tej sprawie.
Przedstawione zostały im wytyczne dotyczące przyjmowania uczniów z Ukrainy. Kurator mówi, że placówki oświatowe mają doświadczenie z zagranicznymi uczniami, bowiem wielu Ukraińców pracuje w naszym regionie, a ich dzieci normalnie uczęszczają do szkół. Jak przyznaje kurator, zwykle ci uczniowie znają język polski, teraz jednak trafią do nas młodzi ludzie, którzy w naszym języku nie mówią.
– Myślimy o oddziałach przygotowawczych, gdzie będą uczyć nauczyciele w języku ukraińskim lub rosyjskim. Docelowo będzie też tam nauka języka polskiego. Po roku, dwóch te dzieci będą przechodziły do klas ogólnodostępnych – tłumaczy kurator.
Kazimierz Mądzik dodaje, że nawet jeżeli dziecko uciekło z Ukrainy bez dokumentów, to i tak zostanie przyjęte do szkoły.
Marcin Chłodnicki, zastępca prezydenta Kielc zapewnia, że placówki oświatowe w stolicy województwa są gotowe na przyjęcie dzieci uchodźców.
– Na razie nie ma jakiejś dużej fali, dużego zapotrzebowania, natomiast jeżeli się pojawi, to dzieci będą normalnie pójść do szkół. Jest też przygotowany scenariusz dla dzieci w wieku przedszkolnym, jesteśmy w stanie utworzyć oddział, w którym mogłyby przebywać w ciągu dnia – zapowiada Marcin Chłodnicki.
Zastępca prezydenta Kielc dodaje, że uchodźców do stolicy regionu będą kierowali wojewodowie.
– Znają nasze możliwości jeżeli chodzi o miejsca noclegowe dla uciekinierów z Ukrainy. Są one duże. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z wojewodą świętokrzyskim – mówi Marcin Chłodnicki.
Zastępca prezydenta Kielc dodaje, że uchodźców do stolicy regionu będą kierowali wojewodowie.
– Znają nasze możliwości jeżeli chodzi o miejsca noclegowe dla uciekinierów z Ukrainy. Są one duże. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z wojewodą świętokrzyskim – mówi Marcin Chłodnicki.