Magazyn, który znajduje się w Domu Środowisk Twórczych w Kielcach tymczasowo wstrzymał przyjmowanie darów dla mieszkańców Ukrainy. Jak informuje organizator akcji Jarosław Bukowski, odzew kielczan jest ogromny i na razie magazyn nie jest już w stanie pomieścić więcej darów.
– Sytuacja na granicy jest trudna. Osoby, które od nas dziś pojechały z darami nie bardzo mają je gdzie zostawić, ponieważ przy naszej granicy wszystkie magazyny wypełnione są po dach. Dlatego Ukraińcom, którzy przekroczyli już naszą granicę niczego nie brakuje. Większy problem jest z pomocą osobom, które przebywają po stronie ukraińskiej. Trudno do nich dotrzeć, ponieważ nawet jeśli ktoś chciałby przekroczyć granicę z darami, to, by z powrotem wjechać do Polski, musi odczekać w kolejce ponad dwa dni – mówi Jarosław Bukowski.
Dziś zebrane przedmioty z tymczasowego magazynu w Domu Środowisk Twórczych transportowane są do magazynów Urzędu Miasta Kielce, które znajdują się przy ulicy Paderewskiego.
Jarosław Bukowski dodaje, że zbiórka z pewnością wznowiona zostanie w ciągu kilku najbliższych dni.
– Wówczas najbardziej czekać będziemy na rzeczy dla małych dzieci, a więc pieluchy, mleko, butelki ze smoczkami, nawilżane chusteczki, ale potrzebne będą także lekarstwa, w tym leki przeciwbólowe, środki opatrunkowe. Myślę, że kiedy uchodźcy pojawią się w Kielcach, wówczas te potrzeby będą bardziej sprecyzowane. Będziemy reagować na to, co konkretnie potrzebują ci ludzie. Dziś np. przyjechał do nas pan spoza Kielc, który przyjął pod swój dach młodą mamę z dziećmi. Potrzebne mu było dla jednego z nich łóżeczko, które na szczęście ktoś wcześniej nam podarował i mogliśmy pomóc temu panu, a przede wszystkim temu małemu dziecku – dodał Jarosław Bukowski.
Dziś z Kielc na granicę polsko-ukraińską z darami dla naszych wschodnich sąsiadów wyjechało pięć busów.