– Mamy wystarczające zapasy; paliwa nie zabraknie – przekazał PKN Orlen. Koncern poinformował w piątek, że w czwartek sprzedaż paliw na stacjach jego sieci wzrosła o 300-400 proc.
Aby usprawnić pracę stacji, czasowo obowiązuje sprzedaż paliwa wyłącznie do baków.
– Wczoraj sprzedaż paliw na stacjach Orlen wzrosła o 300-400 proc. Nie dajmy się panice! Mamy wystarczające zapasy. Paliwa nie zabraknie! – oznajmił w piątek PKN Orlen. Koncern podkreślił jednocześnie, że organizuje tak sprzedaż na stacjach, aby każdy kierowca mógł zatankować samochód.
– Aby usprawnić pracę naszych stacji, czasowo sprzedajemy paliwo wyłącznie do baków samochodów – zaznaczył PKN Orlen. Zapewnił, że jednocześnie paliwo jest dowożone na stacje. – W przeciągu 2-3 dni sytuacja się unormuje. Dlatego nie ulegajmy panice, mamy wystarczające zapasy – oświadczył koncern.
Jeszcze w czwartek trzy największe spółki w Polsce z sektora ropy naftowej – PKN Orlen, Grupa Lotos i PERN, zapewniły, że nasz kraj jest zabezpieczony na wypadek braku dostaw surowca ze wschodu. – Polska jest zabezpieczona przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw. To możliwe dzięki działaniom kluczowych podmiotów polskiego rynku naftowo-paliwowego – podały spółki we wspólnym komunikacie.
Jednocześnie PKN Orlen zapewnił, że „paliwa w Polsce nie brakuje – zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania”.