Kolejki pojawiły się na stacjach benzynowych w regionie świętokrzyskim. Niektórzy kierowcy mówią wprost, że obawiają się, że z powodu wojny na Ukrainie zabraknie paliwa.
Większy ruch dało się zaobserwować w czwartkowe popołudnie przy dystrybutorach w wielu miejscach regionu. Na stacji przy ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach kierowcy wyrażali obawy o wzrost cen, a nawet braku paliwa.
– Boimy się, bo to niecodzienna sytuacja. Dlatego wolę zatankować, żeby mieć pewność, że dojadę na przykład juro z dzieckiem do szkoły – mówiła jedna z klientek.
Nastroje Polaków uspokaja prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, który cytowany przez Polską Agencję Prasową mówił, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy klienci Orlenu będą obsłużeni.
– W związku ze wzmożonym ruchem na stacjach przy granicach podejmujemy działania, aby w pełni odpowiadać na obecne zapotrzebowanie na paliwa. Wszyscy klienci mają zapewniony dostęp do produktów i usług – oświadczył w czwartek po południu płocki koncern cytowany przez PAP.
W materiale wideo przedstawiamy utrudnienia na drodze krajowej nr. 9 w Łoniowie przy stacji paliw. Prosimy o zachowanie ostrożności.