Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód zakończyła śledztwo w sprawie serii tajemniczych wybuchów w lesie w Sukowie – informuje TVP3 Kielce.
Sprawców nie ustalono.
– Wykonano szereg czynności doszło do identyfikacji materiału wybuchowego, który został kilkukrotnie użyty na ternie lasu, w miejscowości Suków-Modrzewie. Mamy zarówno ustalenia biegłego co do ilości i jaki to był materiał wybuchowy. Siła wybuchu tego materiału odpowiadała energii kinetycznej wybuchu kilku kilogramów trotylu – informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Prokuratura nie zdradza, jakiego dokładnie środka użyto do wywołania eksplozji. Sprawa została formalnie umorzona ze względu na nie wykrycie sprawcy ale śledczy z prokuratury i policji wciąż wykonują czynności operacyjne.
Do serii niebezpiecznych wybuchów doszło w styczniu, lutym i kwietniu w Sukowie. W okolicy rzeki Lubrzanka powstał lej o głębokości 4 metrów i szerokości 1,5 metra. Siła eksplozji była tak duża, że mieszkańcy mówili wręcz o „trzęsieniu ziemi”.