Kieleccy policjanci zatrzymali 30-letniego mężczyznę, który pod koniec grudnia włamał się do zakrystii w jednym z kościołów na terenie gminy Miedziana Góra i skradł przedmioty służące do obrzędów liturgicznych oraz gotówkę. Grozi mu 10 lat więzienia.
Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że pod koniec grudnia z funkcjonariuszami skontaktował się proboszcz jednej z parafii w gminie Miedziana Góra. Zgłosił, że w nocy ktoś włamał się do kościoła. – Nieznany sprawca wszedł do zakrystii, skąd zabrał przedmioty służące do obrzędów liturgicznych oraz pochodzącą z tacy gotówkę. Straty zostały oszacowane na 28 tys. zł – mówi.
Sprawą zajęli się kieleccy policjanci, którzy trafili na trop włamywacza. Podejrzenia padły na 30-letniego mężczyznę, który miał już problemy z prawem. W poniedziałek został on zatrzymany w jednym z mieszkań na osiedlu Herby.
Śledczy odzyskali wszystkie skradzione przedmioty. Włamywacz usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Wkrótce jego zachowanie oceni sąd.