Strażacy walczą jeszcze ze skutkami wczorajszych wichur, a tymczasem do pożaru samochodu doszło na złomowisku w Końskich. Nie brakuje też interwencji związanych z pożarami traw.
Prawie 500 razy interweniowali już świętokrzyscy strażacy, w związku z wichurą która przeszła przez region. Tylko w sobotę (19 lutego) było to 400 interwencji.
Jak informuje st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, zgłoszenie o pożarze na złomowisku przy ul. Armii Krajowej w Końskich wpłynęło po godzinie 15.
– Na miejscu panuje silne zadymienie, dlatego strażacy pracują zabezpieczeni w aparaty ochrony dróg oddechowych. Na palące się składowisko podają prądy wody i piany. Pożaru nie udało się jeszcze zlokalizować, a co za tym idzie, również opanować – relacjonuje Marcin Bajur.
Na miejsce zadysponowano 10 zastępów straży pożarnej. Strażacy korzystają z ciężkiego sprzętu. Akcja trwała kilka godzin i została zakończona około godziny 20.
Z kolei wczoraj do pożaru nieużytków rolnych doszło w Piekoszowie.
„Na miejscu zastaliśmy bardzo szybko rozwijający się pożar nieużytków rolnych oraz poszycia leśnego na dużym obszarze. Ze względu na silne podmuchy wiatru oraz rozległy teren na miejsce zadysponowano dodatkowe zastępy. Po blisko 40 minutach walki z żywiołem udało się go opanować i ugasić”, piszą na swoim profilu w mediach społecznościowych strażacy z OSP w Piekoszowie.
Jak informuje dyżurny WSKR, w ciągu weekendu podobnych zgłoszeń było 5.