Francuzka Braisaz-Bouchet została mistrzynią olimpijską w biathlonowym biegu ze startu wspólnego na 12,5 km. Monika Hojnisz-Staręga zawody w Zhangjiakou ukończyła na 27. miejscu. Była to ostatnia kobieca konkurencja pekińskich igrzysk.
Za Francuzką kolejne miejsca na podium zajęły Norweżki – Tiril Eckhoff i Marte Olsbu Roeiseland. Monika Hojnisz-Staręga zaliczyła aż osiem karnych rund.
Braisaz-Bouchet udowodniła swoim trenerom, że popełnili błąd nie wystawiając jej do składu sztafety mieszanej. Wówczas drużynę francuską sklasyfikowano na szóstej pozycji. Cztery lata temu na igrzyskach w Pjongczangu Braisaz-Bouchet w tej konkurencji pomogła wywalczyć brązowy medal. Dla urodzonej w Albertville zawodniczki wygranie biegu na 12,5 km ze startu wspólnego to największy sukces w karierze.
W piątek zawodniczki oprócz sportowej rywalizacji miały dodatkowego konkurenta w postaci pogody. Było zimno, a momentami porywisty wiatr, wiejący 7 m/s, rozdawał karty na strzelnicy. Francuzka w sumie zaliczyła cztery karne rundy, ale właśnie trzecie strzelanie, gdzie była bezbłędna, zaważyło na jej wysokim miejscu. Do tego momentu była siódma, a po chwili wysunęła się już na drugie miejsce. W tym momencie prowadziła Roeiseland.
Przy ostatnim podejściu na strzelnicy Braisaz-Bouchet zaryzykowała. Strzelała szybko, ale dobra koncentracja przełożyła się tylko na jedno „pudło”. Francuzka z przewagą pognała do mety. Gorzej spisały się wspomniane Norweżki, które chybiły do tarczy po dwa razy. W tej sytuacji Skandynawkom pozostała walka o dwa kolejne miejsca na podium. Srebro (strata 15,3 s) czekało na Eckhoff, dla której był to już trzeci medal na tych igrzyskach. Poprzednio zdobyła brąz na 10 km i triumfowała w sztafecie mieszanej. Jeszcze lepszym dorobkiem może pochwalić się trzecia na mecie (strata 34,9 s) Roeiseland. Norweżka do kraju wróci w sumie z pięcioma medalami. Wcześniej cieszyła się ze złotych krążków na 7,5 km, 10 km na dochodzenie, sztafety mieszanej oraz brązu na 15 km.
w gronie 30 zawodniczek wystąpiła jedyna Polka Hojnisz-Staręga, dla której był to już piąty start na tych igrzyskach. Już pierwsze strzelanie, gdzie zaliczyła dwa „pudła”, przekreśliło jej szanse na zajęcie wysokiego miejsca. Polka szybka znalazła się pod koniec stawki. Kolejne wizyty na strzelnicy też nie były udane, co przełożyło się odpowiednio na kolejne karne rundy: 3, 1, 2. Tego dnia tylko dwie rywalki zanotowały słabszy wynik w strzelaniu. Hojnisz-Staręga finiszowała na 27. miejscu (strata 3.48,6 min)i później nie pojawiła się w mixed-zonie, aby porozmawiać z dziennikarzami.
Polka na trasach Zhangjiakou startowała w sumie pięciokrotnie. Ponadto w – biegu na dochodzenie na 10 km (9. miejsce), sprincie na 7,5 km (16.), kobiecej sztafecie 4×6 km (14.) i 15 km (20.).