Proces Stefana W. oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza rozpocznie się 28 marca o godzinie 9:30. W czasie posiedzenia, które odbyło się w środę, ustalono 15 terminów rozpraw do 23 lipca i omówiono sprawy proceduralne. Odrzucony został także wniosek obrony o przekazanie sprawy do innego sądu.
Obrońca Stefana W. wnioskował o to, by Sąd Okręgowy w Gdańsku wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do innego sądu równorzędnego. Sąd nie podzielił argumentów obrońcy, który wskazywał na funkcję publiczną Pawła Adamowicza.
Sąd uznał, że Paweł Adamowicz był osobą na tyle znaną w Polsce, że przenoszenie tego procesu poza Gdańsk nie byłoby wskazane, a nakłady finansowe związane z ewentualnym dojazdem świadków na rozprawy do innego sądu sprawiłyby, że koszty procesu także by wzrosły – wyjaśniał reprezentujący rodzinę Pawła Adamowicza mecenas Jerzy Glanc.
CZŁONKOWIE RODZINY STEFANA W. NIE CHCĄ ZEZNAWAĆ
Spytany przez jednego z reporterów o to, jakie nadzieje wiąże z procesem, brat zabitego prezydenta Gdańska, Piotr Adamowicz, odpowiedział:
– To nie jest kwestia nadziei, bo mamy do czynienia ze zbrodnią zabójstwa męża, ojca, syna, brata, więc nie możemy mówić o „nadziei”. Istotne, że ten proces się zaczyna. Bardzo ważne jest to, że tak jak przewodnicząca składu powiedziała, sąd chce procedować tak szybko, na ile to będzie możliwe. Ten proces nie będzie zatem ciągnął się nie wiadomo ile lat, tylko powinien w ciągu dwóch lat się zakończyć. Jeżeli chodzi o to posiedzenie, jest rzeczą zastanawiającą inna historia. Z zaskoczeniem przyjąłem fakt, że cała bliska rodzina odmówiła składania zeznań w czasie procesu. To ich decyzja, ja ją szanuję, ale jestem trochę zaskoczony, że w świetle dotychczasowej medialnej aktywności pewnej pani z bliskiej rodziny Stefana W. nagle pozostali wycofują się z możliwości składania zeznań.
PROCES BĘDZIE JAWNY?
Mecenas Glanc potwierdził, że wniósł o wyłączenie ze składu sędziowskiego jednego z sędziów, jak argumentował „w procesie decyzyjnym o powołanie pani sędzi uczestniczyła 'neo KRS’, co jest powszechnie kwestionowane i w orzecznictwie europejskim i sądu najwyższego”.
Wniosek ten będzie rozpatrywany na posiedzeniu niejawnym przez wylosowanego do tego zadania sędziego.
Kwestia jawności procesu nie była w środę poruszana. Postępowanie karne co do zasady jest jawne.
Glanc powiedział, że sąd ma do przesłuchania około 200 świadków, ujawnione maja zostać zeznania z postępowania przygotowawczego 200 kolejnych.
DO ZABÓJSTWA DOSZŁO PONAD DWA LATA TEMU
Do zabójstwa Pawła Adamowicza doszło 13 stycznia 2019 roku. Podczas finału charytatywnej imprezy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Stefan W. wbiegł na scenę i zaatakował nożem prezydenta Gdańska, który zmarł w szpitalu dwa dni później.
Biegli psychiatrzy orzekli, że w czasie zabójstwa napastnik miał ograniczoną poczytalność. To oznacza, że będzie mógł stanąć przed sądem. Grozi mu dożywocie.