Amerykańscy żołnierze rozładowują sprzęt na lotnisku w Rzeszowie. W obliczu coraz bardziej niepokojącej sytuacji w Ukrainie amerykańskie oddziały zostaną prawdopodobnie zakwaterowane na poligonie w Nowej Dębie, tuż przy granicy naszego województwa.
Od czwartku (3 lutego) amerykańskie samoloty transportowe C-17 utworzyły most powietrzny z Fort Bragg (a dokładniej z pobliskiej bazy lotniczej Pope) do amerykańskiej bazy lotniczej w Ramstein w Niemczech. Pierwsze C-17 już wracają do USA, a kolejne zmierzają do Niemiec. Most powietrzny służy do przerzutu amerykańskiego wzmocnienia do Europy poprzez m.in. żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej i zabezpieczenie logistyczne.
Drugi etap mostu powietrznego odbywa się pomiędzy Ramstein, a lotniskiem Rzeszów-Jasionka. Na polskim lotnisku od czwartku lądują amerykańskie C-130 oraz Herculesy. Wybór tego lotniska może być podyktowany decyzją, iż pododdziały amerykańskiego wzmocnienia w Europie z 82. Dywizji Powietrznodesantowej zostaną rozmieszczone na poligonie Nowa Dęba i garnizonach 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Przybyła grupa żołnierzy zajmuje się zagadnieniami logistycznymi.
Tymczasem, w porcie w Gdyni od rana (piątek, 4 luty) trwa rozładunek amerykańskiego sprzętu. Nie należy on jednak do żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej, ale do wojskowych z 1. Batalionu 185. Pułku Piechoty Gwardii Narodowej z Kalifornii, którzy wkrótce rozpoczną swoją misję w Polsce. Przez kolejne kilka miesięcy będą dowodzili Batalionową Grupą Bojową NATO, która stacjonuje na Mazurach.