Jest szansa, że uczniowie szkół podstawowych z naszego regionu wcześniej niż reszta kraju wrócą do nauki stacjonarnej.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że nad takim rozwiązaniem zastanawia się minister edukacji i nauki.
– Ministerstwo rozważa, czy w tych województwach, w których ferie się już zakończyły, nie skrócić czasu nauki zdalnej. To dlatego, że uczniowie w tych regionach jako jedyni mieliby naukę zdalną przez cztery tygodnie. Jeżeli liczba zakażeń nie będzie wzrastać, możemy liczyć na to, że uczniowie w szkołach podstawowych szybciej wrócą do stacjonarnych lekcji – tłumaczy kurator.
Minister Przemysław Czarnek zdecydował, że nauka zdalna dla uczniów starszych klas szkół podstawówek i szkół średnich potrwa do końca ferii zimowych. W niektórych województwach kończą się one 27 lutego. Normalne lekcje mają tylko dzieci z klas 1-4.
Kazimierz Mądzik mówi, że na razie daje to rezultat, bo w szkołach nie notuje się nowych zakażeń.
– Na razie nie mamy żadnej szkoły, która byłaby w jakikolwiek sposób wyłączona z nauki stacjonarnej. Mamy za to 14 przedszkoli, gdzie stwierdzono zakażenia. Część placówek pracuje całkowicie zdalnie, ale większość, bo dwanaście przedszkoli prowadzi zajęcia hybrydowo – wyjaśnia kurator.
Zdalną naukę prowadzi też ośrodek dla dzieci i młodzieży z autyzmem.