229 razy wyjeżdżali strażacy, w związku z porywistym wiatrem przechodzącym nad regionem świętokrzyskim. Taką liczbę interwencji odnotowano w sumie od nocy z soboty na niedzielę do dzisiejszego poranka.
Najczęściej służby wyjeżdżały do połamanych drzew i konarów, które niejednokrotnie blokowały lub utrudniały przejazd drogą publiczną. Jednak aż 70 interwencji dotyczyło uszkodzeń budynków. Wiatr zerwał m.in. fragmenty dachu z odbudowanego Lidla przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach. W Skarżysku-Kamiennej naderwana została blacha na dachu kościoła przy ul. Krasińskiego. Zalany został też namiot do poboru wymazów na COVID-19 przy ulicy Słowackiego.
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej Marcin Bajur informował, że strażacy interweniowali praktycznie we wszystkich powiatach. Na szczęście nie było osób rannych.
– Najwięcej interwencji było w powiecie kieleckim: 54. W jędrzejowskim: 39, koneckim: 25, włoszczowskim: 21, buskim: 18, sandomierskim: 12, staszowskim: 12, kazimierskim: 10, skarżyskim: 10, pińczowski: 9, ostrowieckim: 9, starachowickim: 7, opatowskim: 3. Odnotowano 154 interwencje związane z połamanymi drzewami i konarami, a także 67 interwencji związanych z uszkodzonymi dachami. W 44 przypadkach były to budynki mieszkalne, sklepy, lub obiekty użyteczności publicznej, a w 19 – budynki gospodarcze. Doszło też do innych uszkodzeń 4 budynków – wymienia.
Jak informuje dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, nocą wiatr znacznie osłabł i sytuacja w regionie zaczęła się normować.
W sobotę mieszkańcy województwa świętokrzyskiego otrzymali alert z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przed silnym wiatrem. Apelowano, by zabezpieczyć wolno stojące rzeczy i jeśli nie ma takiej potrzeby, nie wychodzić z domu. Jak informowaliśmy, porywy wiatru osiągały nawet 100 km/h.