Kończą się prace nad wspólnym kierunkiem studiów, który planują od nowego roku akademickiego uruchomić Politechnika Świętokrzyska oraz Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Mowa o inżynierii biomedycznej.
Profesor Artur Maciąg, prorektor do spraw studenckich i dydaktyki Politechniki Świętokrzyskiej mówi, że organizacja wspólnego kierunku jest wyzwaniem, ale prawie wszystkie kwestie udało się już doprecyzować.
– Są pewne trudności natury proceduralnej. My mamy inne procedury niż uniwersytet, ale nie są to przeszkody, których nie można pokonać. Zostaje jeszcze zgoda ministerstwa na uruchomienie inżynierii biomedycznej. My, ponieważ mamy uprawnienia z inżynierii mechanicznej, nie musimy składać wniosku do ministerstwa, ale ponieważ jest to kierunek inżynierski, UJK musi taki wniosek złożyć – tłumaczy profesor Artur Maciąg.
Prorektor uważa, że zgoda ministerstwa jest prawie pewna. Absolwenci inżynierii biomedycznej są poszukiwani na rynku pracy – Politechnika Świętokrzyska przeprowadziła już odpowiednią diagnozę. Profesor Artur Maciąg mówi, że docelowo na nowym kierunku studiowało będzie przynajmniej 30 żaków.
– Na razie przewidujemy po jednej grupie na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych. Robiliśmy rozpoznanie zapotrzebowania na absolwentów tego kierunku w szpitalach i tego typu ośrodkach – mówi prorektor.
Inżynieria biomedyczna będzie pierwszym wspólnym kierunkiem kieleckich uczelni. W kraju jest to rozwiązanie nowatorskie. Kierunki prowadzone przez kilka szkół wyższych występują w nielicznych ośrodkach akademickich.