Uwaga mieszkańcy Starachowic. Wczoraj do 88-letniej mieszkanki miasta przyszedł mężczyzna, podający się za pracownika gazowni i poinformował, że założy jej czujnik czadu. Kobieta uwierzyła w historię i zapłaciła za usługę 300 zł. W rzeczywistości to urządzenie jest znacznie tańsze.
Paweł Kusiak z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach informuje, że oszust przekonał seniorkę, że czujnik czadu i gazu musi obowiązkowo znaleźć się w każdym mieszkaniu i zażądał za usługę 300 zł.
Po pewnym czasie kobieta skontaktowała się z administracją, gdzie dowiedziała się, że nie są prowadzone tego typu instalacje. Gdy zorientowała się, że padła ofiarą oszusta, zgłosiła sprawę policjantom.