Oooo, tym razem nie mam najmniejszych wątpliwości, że przed słuchaczami rodzynek! Co ja mówię rodzynek, znowu!!!! To najlepsza łutówka, wisienka na torcie. Nic innego tylko szklanka nalana w dodatku serdecznie, po chłopsku, po wiejsku po same brzegi! Bowiem Stefka Wyczyńskiego z Lubczy znała nie tylko cała okolica, Ponidzie, czy region świętokrzyski, ale – bez przesady, bez jednego słowa kłamstwa – połowa Polski!
Fantastyczny kompan, człowiek orkiestra, dobry duch przeglądów kapel i śpiewaków ludowych. Na wiejskiej estradzie całe przez całe życie. Cudowny, życzliwy innym człowiek, kompan, który potrafił do białego rana biesiadować, tańczyć, śpiewać, znowu biesiadować i śpiewać. Rymy i ludowe rytmy krążyły mu po głowie niczym rój pszczół pasiece. Dzielił się bogactwem jaki dał mu dobry Bóg jak chlebem z każdym.
Przyśpiewka „Czyśta mnie chłopaki nie poznali !?” to sama perła z naszej fonoteki. Z przytupem, zaśpiewem, akcentem i klimatem. Przaśnym i czerstwym jak wiejskie życie. O wiecznej wędrówce z miejsca na miejsce, o koniu co to się ochwacił i odpoczywa żując trawę z rowu podczas gdy woźnica relaksuje się w doborowej kompanii, o całonocnych biesiadach, pannach, wdowach i kochankach. A wy żeśta mnie nie poznali, chłopaki, nie zagraliśta mi marsza, poleczki, oberka. Nie ma już takich kapel, takich ludzi, takich śpiewaków jak Stefan. Byli i nie ma. Odeszli na zawsze.
POSŁUCHAJ FELIETONU RYSZARDA BISKUPA:
„Czyśta mnie chłopaki nie poznali!?” – wyk. Stefan Wyczyński
Chłopaki czyśta mnie nie poznali? Żeśta mi poleczki nie zagrali!?
Jezdem chłopak od Pińczowa, ojciec umar – matka wdowa… Chłopoki czyśta mnie nie poznali? Jestem chłopok od Pińczowa, trafio mi się śwarno wdowa.
Ino mi się jedno kroi, że na jeden cycuś doi… Ino mi się jedno kroi, że na jeden cycuś doi…
Żebyś wdówko wiedzić chciała, jak żeś mi się spodobała, o te twoje czarne oczy, to jo nie społ cztery nocy!!! o te twoje czarne oczy, to jo nie społ cztery nocy!!!
Jakzem jechoł z Jędrzejowa, zabolała kunia głowa, uwiązołem go na licach, a jo pijem w Sędowicach. Uwiązołem go na licach, a jo pijem w Sędowicach!
Jakem jechoł z Ołonowa, zabolała kunia noga, postawiłem przy latarni, a jo piłem se w Tokarni. Postawiłem przy latarni, a jo piłem se w Tokarni.