– Chciałbym wszystkich uspokoić – nie będzie strajku. Załoga z determinacją wykonuje zadania i będzie je wykonywać mimo szczucia i nagonki – powiedział w Rozmowie Dnia Radia Kielce Bogdan Latosiński, przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Kieleckie Autobusy, większościowego udziałowca MPK Kielce, odnosząc się do komentarzy w związku z napiętą sytuacją na linii prezes MPK – udziałowcy.
Media informowały niedawno o tym, że trzydziestu kierowców autobusów poszło w ostatnim czasie na zwolnienia lekarskie.
– Na urlopach jest teraz 30 osób, kolejnych 30 na zwolnieniach lekarskich, a 5 pań korzysta z urlopów wychowawczych. Mamy trudny czas pandemii, a do tego coraz więcej osób choruje na grypę. Kierowcy pracują wydajnie i dają z siebie wszystko. Owszem, chcieliśmy przygotować załogę do tego, żeby trochę odpoczęła przed piątą falą pandemii. Wnioskowaliśmy o urlopy i ograniczenie liczby kursów w okresie ferii. Ludzie są wykończeni i przemęczeni. W innych latach stosowaliśmy takie rozwiązania, teraz to rozdmuchano i wykorzystano do szerzenia hejtu – skomentował Bogdan Latosiński.
Wiadomo jednak, że już od dłuższego czasu nie najlepiej układają się stosunki między KASP i prezes MPK Renatą Gruszczyńską, która ostatecznie złożyła rezygnację z pełnienia funkcji.
– Przepraszam kielczan za tę sytuację. Chciałem na stanowisku prezesa MPK osoby młodej, energicznej, zwłaszcza w obliczu tego, że w lipcu poprzednia pani prezes najpierw objęła drugą kadencję, a po dwóch dniach złożyła rezygnację. Wybieraliśmy osobę, którą miała cechować otwartość. Zostałem oszukany – dodał przewodniczący.
Jedną ze spornych kwestii jest sprawa decyzyjności prezesa MPK. Renata Gruszczyńska skarżyła się, że nie może samodzielnie podejmować właściwie żadnych decyzji, chociażby kadrowych.
– To nieprawda. Zawsze służyłem zarządowi pomocą i wsparciem. Wiedziałem, że pani prezes nie miała wcześniej styczności z układem zbiorowym, z silnymi związkami zawodowymi – skomentował gość Rozmowy Dnia.
Tymczasem na dziś zaplanowane zostało walne zgromadzenie udziałowców. Według zapowiedzi, ma być na nim odwołana Renata Gruszczyńska, która złożyła dymisję, a także powołany nowy prezes MPK.
– Pani prezes złożyła wypowiedzenie i nie podlega ono żadnemu głosowaniu. Zgromadzenie wspólników nie może też głosować w sprawie wyboru nowego prezesa. Decyzja w tej sprawie została bowiem scedowana na radę nadzorczą. Reasumując: żadnych głosowań dzisiaj nie będzie – podkreślił Bogdan Latosiński.
Zdaniem przewodniczącego Rady Nadzorczej KASP, tego typu doniesienia są obliczone na to, by podburzyć załogę.