Reprezentacja Polski, zmagania w rundzie zasadniczej mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, zainauguruje czwartkowym meczem z Norwegią. Podopieczni Patryka Rombla zmierzą się później kolejno ze Szwecją (21.01.), Rosją (23.01.) i broniącą tytułu Hiszpanią (25.01.).
Polacy rozpoczną rywalizację z ostatniego miejsca w tabeli. To skutek wysokiej porażki w rundzie wstępnej z Niemcami, którzy są liderami grającej w Bratysławie grupy II i wyprzedzają Hiszpanię i Rosję – wszystkie po dwa punkty oraz z zerowym dorobkiem Norwegię i Szwecję.
Największym problemem reprezentacji Polski jest koronawirus. Tak naprawdę nie wiadomo jakim składem będzie dysponował w czwartek selekcjoner „biało–czerwonych”.
– To jest zagadka, której rozwiązania nikt nie zna. To jest sytuacja jakiej nikt nigdy nie był w stanie przewidzieć. Z dużą niecierpliwością będziemy czekać na wyniki kolejnych testów. Nie wiemy, czy ktoś będzie pozytywny, czy jednak negatywny. Dopiero w dniu meczu dowiemy się, jakim składem będziemy dysponować. Mogę jednak zapewnić, że niezależnie od tego, wyjdziemy i będziemy walczyć najlepiej, jak potrafimy – zapewnił w rozmowie z Radiem Kielce Patryk Rombel.
Norwegowie to brązowi medaliści poprzednich ME, a także wicemistrzowie świata z 2017 i 2019 roku. Mecz w Bratysławie rozpocznie się o 20.30.