Ponad 5 tys. amerykańskich naszywek i emblematów wojskowych liczy kolekcja, zgromadzona przez pułkownika Adama Włoczewskiego, komendanta Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych.
Wśród nich jest m.in. naszywka żołnierza 101. Dywizji Powietrznodesantowej, która razem z polską 1. Samodzielną Brygadą Spadochronową brała udział w operacji Market Garden w 1944 roku.
Komendant przyznaje, że wywodzi się ze środowiska krakowskich kolekcjonerów, stąd jego nietypowa pasja.
– Jedni zbierali mundury, drudzy oporządzenie. Ja wybrałem najtańszą część tego zbieractwa, czyli naszywki – mówi.
Pierwsza w jego kolekcji była naszywka 29. Dywizji Piechoty.
– Została przywieziona przez moich kolegów kolekcjonerów, którzy mieli możliwość wyjazdu za granicę – dodaje.
Płk Adam Włoczewski przyznaje, że na początku swojej przygody miał chwilowe załamanie, w trakcie którego sprzedał 300 pierwszych naszywek. Po pewnym czasie postanowił jednak wrócić do pasji. Teraz miłość do wojskowej heraldyki dzielą z nim rodzina i znajomi.
– Zbierają ze mną w zasadzie wszyscy, którzy mnie otaczają, natomiast ja jestem w stanie to wystawić i pokazać innym. Dziś dostałem dwie kolejne naszywki z CIMIC z Libanu. Większość kupuje jednak przez Internet i przywożę z misji zagranicznych – zaznacza.
Wszystkie naszywki znajdują się w specjalnie przygotowanych do tego celu antyramach. Kolekcja zdobi ściany sali odpraw im. gen. broni Tadeusza Buka w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach.