Śmiertelny wypadek w miejscowości Florek koło Kutna, gdzie samochód na przejeździe kolejowym wjechał pod nadjeżdżający pociąg.
Mimo próby reanimacji nie udało się uratować 39-letniej kobiety, która kierowała pojazdem. Pod opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego znalazły się dwie dziewczynki w wieku 8 i 9 lat, które zostały ranne. Na miejscu pojawiły się dwa helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do wypadku doszło po godz. 13 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym między miejscowościami Florek i Michałów w powiecie kutnowskim – mówi Podkomisarz Edyta Machnik z policji w Kutnie.
– Kobieta kierująca Volkswagenem Passatem wjechała na ten niestrzeżony przejazd i zderzyła się z pociągiem relacji Katowice-Gdynia. Wobec kobiety podjęto akcję reanimacyjną. Niestety nie udało się jej uratować. W pojeździe były dwie dziewczynki. Jedna została zabrana Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do Łodzi do szpitala z obrażeniami. Druga dziewczynka została przewieziona na obserwację do szpitala do Kutna – informuje Edyta Machnik.
Po przyjeździe na miejsce wypadku strażacy stwierdzili, że jedna z dziewczynek 9-latka była nieprzytomna, ale zachowanymi czynnościami życiowymi. – Druga dziewczynka 8-latka była przytomna w kontakcie logicznym. Kierująca była zakleszczona w pojeździe. Musieliśmy prowadzić czynności ratownicze w celu wydobycia kierującej z samochodu – relacjonuje mł. brygadier Mariusz Jagodziński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie.
Ruch pociągów na trasie Płock – Kutno będzie wstrzymany przez kilka godzin. Pociąg kursował na linii Katowice-Gdynia. Na miejscu pracują służby.
W działaniach brało udział 6 zastępów PSP.