Kielczanin Maciej Giemza (Husqvarna) zajął 18. miejsce w klasyfikacji generalnej motocyklistów 44. Rajdu Dakar, który zakończył się w Arabii Saudyjskiej. Ostatni etap z metą w Dżuddzie wygrał Chilijczyk Pablo Quintanilla (Honda). 26 – letni zawodnik ORLEN Team był 30.
Zwycięzcą rajdu wśród motocyklistów został Sam Sunderland, który przed piątkowym etapem miał prawie siedem minut przewagi nad Quintanillą. Jest to drugie zwycięstwo Brytyjczyka w Dakarze. Wcześniej triumfował w 2017 roku. Równocześnie to pierwszy sukces marki Gas Gas w najtrudniejszym rajdzie terenowym świata.
Maciej Giemza, który chciał osiągnąć dobry wynik, postawił tym razem na rozważną jazdę. Wychowanek KTM Novi Korona Kielce uniknął problemów i osiągnął metę w Dżuddzie prawie czternaście minut za Quintanillą. W klasyfikacji generalnej utrzymał jednak wysokie 18. miejsce.
– Jestem na mecie. Niesamowicie się cieszę. Może tego do końca po mnie nie widać, bo zmęczenie daje się we znaki. Na ostatnim etapie chciałem tylko szczęśliwie dojechać. Walka o wynik zeszła na dalszy plan – powiedział Maciej Giemza.
W swoim najlepszym dakarowym występie w 2020 roku, mieszkający w Piekoszowie zawodnik, był 17. W 44. Rajdzie Dakar wystartowało 144 motocyklistów, do mety dojechało 124.