Władze Pińczowa zabiegają, by planowana od lat budowa zbiornika retencyjnego, znalazła się na liście rządowego programu retencji. Rząd przeznaczył na ten cel ponad 12 mld zł, co oznacza ze w Polsce może powstać około 100 takich obiektów.
Jest już gotowa koncepcja zbiornika wodnego, który miałby powstać na Nidzie.
Firma z Krakowa na zlecenie gminy i powiatu opracowała trzy warianty. Pierwszy o powierzchni 71 hektarów i głębokości od 2 do 2,4 metra. Drugi o powierzchni 69 hektarów. Zaś trzeci to zbiornik 65 ha, głębokość 1,5 do 2,4 m. Jak informuje Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa, o tym, który z wariantów będzie wybrany zadecyduje raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Na tę decyzję czekają Wody Polskie.
– W mojej ocenie, z uwagi na większe bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, najkorzystniejszy jest pierwszy wariant. Przypominam, że ma to być zbiornik wielofunkcyjny. Ma też pełnić funkcję zasobnika wody w czasie suszy.
Jednak, aby akwen został wpisany na rządową listę i był w całości sfinansowany musi zostać opracowana dokumentacja projektowa obiektu. Jej szacunkowy koszt wynosi ok. 2 mln zł. Kolejnym krokiem ma być podpisanie porozumienia dotyczącego sfinansowania projektu.
– Będą chciał się spotkać ze starosta i wojewodą, aby omówić dalsze działania. Gmina, aby przygotować się do realizacji inwestycji przystąpi do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Dokument będzie umożliwiał powstanie zalewu.
Zbiornik może być dodatkowym atutem w rozwoju Pińczowa i okolic.
– Wszyscy powinniśmy o to zabiegać i starać się, by ten zbiornik powstał. Liczymy, że będzie pełnił także rolę rekreacyjną. Wpłynie na rozwój turystyki, sportów wodnych, poprawę walorów krajobrazowych.
Plany są realne, ale na realizację trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Zbiornik ma powstać na prawym brzeg Nidy przed mostem w Pińczowie. Koszty inwestycji wahają się od 150 do 250 mln zł.