Kielczanin Maciej Giemza (Husqvarna) na 10. etapie 44. Rajdu Dakar zajął 7. miejsce, najwyższe w tegorocznych zmaganiach. Zwyciężył Australijczyk Toby Price (KTM), do którego motocyklista ORLEN Team, stracił niespełna siedem minut. W klasyfikacji generalnej, mieszkający w Piekoszowie zawodnik, awansował na 19. miejsce.
Uczestnicy Dakaru mieli do przejechania dystans 759 km z Wadi Ad Dawasir do Bishy. Odcinek specjalny liczył 375 km. Drugi na mecie zameldował się Argentyńczyk Luciano Benavides (Husqvarna), a trzeci był Francuz Adrien Van Beveren (Yamaha).
– Za mną fantastyczny etap. To mój najlepszy dotychczasowy wynik w Dakarze. Do tankowania trasa była bardzo szybka, później bardziej techniczna. Przez większość etapu kręciłem się w okolicach czwartej pozycji. Po delikatnej wywrotce trochę obniżyłem tempo, ale skończyłem na 7. miejscu i jestem bardzo zadowolony. Jutro ostatni długi etap. Myślę, że tempo będzie trochę niższe. Skupię się na tym, żeby bezpiecznie dojechać do mety – powiedział Maciej Giemza.
W klasyfikacji generalnej na pierwsze miejsce awansował Adrien Van Beveren, drugie utrzymał Brytyjczyk Sam Sunderland (Gas Gas), a na trzecie „wskoczył” Chilijczyk Pablo Quintanilla (Honda).
Przed zawodnikami rywalizującymi w Arabii Saudyjskiej przedostatni, 11. etap rywalizacji ze startem i metą w Bishy. Do będzie do przejechania 501 km, z czego 346 km będzie stanowił odcinek specjalny.