Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył w sumie 140 milionów złotych kary na sieć supermarketów Kaufland. Powodem jest nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej oraz błędne oznakowanie warzyw krajem pochodzenia. Decyzja nie jest prawomocna.
Jak poinformował Urząd, w trakcie postępowania Prezes UOKiK stwierdził, że spółka Kaufland Polska Markety wymagała od dostawców obniżenia ceny produktów rolnych i spożywczych już po ich sprzedaży, nieuczciwie wykorzystując swoją przewagę kontraktową. Spółka pobierała też od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowe rabaty, nieprzewidziane w umowie – podał Urząd.
Kara za te praktyki to 124 mln zł. Została obniżona ze względu na postawę spółki, która zaprzestała swoich praktyk jeszcze w trakcie naszych czynności wyjaśniających, a przed postawieniem przedsiębiorcy zarzutów – zaznaczył UOKiK.
Niejasne postępowanie wobec kontrahentów
Według Urzędu, spółka ustalała warunki współpracy z niektórymi z dostawców już po rozpoczęciu danego roku. Zdaniem UOKiK w takich sytuacjach, przy przedłużających się negocjacjach umowy na kolejny rok, dostawca nie wiedział, na jakich warunkach realizował dostawy w okresie od początku roku do dnia podpisania umowy.
UOKiK zauważył, że w nowym kontrakcie często wprowadzane były dodatkowe rabaty lub spółka podwyższała wysokość dotychczasowych, a dostawcy musieli zapłacić wyrównanie z tego tytułu. W praktyce oznaczało to wsteczne obniżenie już zapłaconej ceny sprzedaży produktów do sieci Kaufland za okres od początku roku do dnia podpisania nowej umowy.
Rabaty bez zapisów w umowie
Druga zakwestionowana przez UOKiK praktyka polegała na pobieraniu od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowych rabatów, które nie były przewidziane w umowie. Kontrahent sieci handlowej nie wiedział zatem, kiedy zażąda się od niego udzielenia tego rabatu, ani w jakiej będzie on wysokości – ocenił UOKiK.
Urząd ustalił, że praktyka dotycząca negocjacji umowy po rozpoczęciu roku dotyczyła ponad 800 kontrahentów w latach 2018-2020, z czego 72 musiało zapłacić niekorzystne dla siebie wyrównanie na łączną kwotę blisko 37 mln zł. Z kolei nieuczciwe wsteczne rabaty zostały uzyskane od 176 dostawców na łączną kwotę ponad 30 mln zł.
Poszkodowane podmioty w dużej mierze były małymi i średnim przedsiębiorcami, a także gospodarstwami rolnymi i grupami producentów – zaznaczył Urząd.
– Zasady współpracy sieci handlowej z dostawcami, w tym warunki rabatowania, powinny być jasno określone i znane stronom przed podpisaniem umowy. Tymczasem kontrahenci spółki Kaufland Polska Markety nie mieli pewności, jakie otrzymają wynagrodzenie z tytułu dostaw i czy wynegocjowana wcześniej cena nie zostanie obniżona – oświadczył Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w informacji Urzędu.
Błędy w oznakowaniu produktów
UOKiK wymierzył też Kaufland Polska Markety 13,2 mln zł kary za błędne oznakowanie warzyw krajem pochodzenia. Kontrole Inspekcji Handlowej stwierdziły, że w sklepach sieci systematycznie dochodzi do sytuacji, w których na wywieszkach warzyw przekazywane są nieprawdziwe informacje na temat ich pochodzenia geograficznego.
Jak poinformował Urząd, przykładowo marchew w sklepie w Kaliszu miała pochodzić z Polski, jak wynikało z wywieszki, a na opakowaniu zbiorczym widniała Holandia; w placówce w Brzegu ziemniaki, zgodnie z wywieszką, miały być z Polski, a na opakowaniu zbiorczym – z Niemiec, itp.
– Prawo do informacji jest podstawowym prawem każdego konsumenta. Jednocześnie informacje o produktach muszą być rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia dla konsumentów, a ponadto nie mogą w jakikolwiek sposób wprowadzać w błąd – oświadczył prezes Chróstny.
– Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie i wydałem decyzję. Nakazałem zaniechanie wprowadzania konsumentów w błąd i zdecydowałem o nałożeniu kary finansowej na tę sieć handlową – wyjaśnił Chróstny.
Decyzje nie są prawomocne, spółka może się od nich odwołać do sądu.