Około 200 razy, od początku sezonu grzewczego wyjeżdżali świętokrzyscy strażacy do pożarów sadzy w kominach. Najwięcej interwencji odnotowali w powiatach kieleckim, koneckim i ostrowieckim.
Marcin Nyga z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach zwraca uwagę, że do pożarów dochodzi zazwyczaj tam, gdzie nie były czyszczone kominy, bądź nie było to robione w odpowiedni sposób.
– Przez niektórych ten problem jest bagatelizowany, jednak trzeba pamiętać, że to poważne zagrożenie – podkreśla strażak.
– Gdy w wyniku działania wysokiej temperatury pęknie przewód kominowy ogień może przenieść się na elementy konstrukcyjne budynku i spowodować pożar. Ponadto toksyczne substancje, które wytwarzają się w kominie mogą przedostać się do sypialni gdy śpimy. Wówczas może dojść do ogromnej tragedii – zauważa.
Jak dodaje, należy przestrzegać kilku podstawowych zasad podczas użytkowania komina.
– Bezwzględnie raz w roku musi nas odwiedzić kominiarz, aby zbadać stan techniczny przewodu. Jeżeli korzystamy z paliwa stałego, raz na kwartał powinniśmy go wyczyścić – wyjaśnia.
W poprzednim sezonie grzewczym, czyli od 1 września 2020 roku do 31 marca 2021 roku, strażacy podjęli 470 interwencji. Poszkodowanych zostało 37 osób. Obyło się bez ofiar śmiertelnych.