Za trwający obecnie przestój w starachowickim MAN-ie płacą pracownicy – twierdzi przewodniczący NSZZ Solidarność w firmie Jan Seweryn. Sytuacja dotyczy 3,5 tys. zatrudnionych w największej firmie w regionie.
Zakład przerwał pracę dwa dni przed świętami Bożego Narodzenia, a do pracy ma wrócić 24 stycznia. Za ten czas, pracownicy pobierają pieniądze.
Nie będą jednak mieli wypłaconej premii, która stanowiła równowartość jednej pensji i to budzi sprzeciw związków zawodowych – wyjaśnia Jan Seweryn.
– To nie do końca prawda, że pracownicy mają płatny przestój, bo choć dostają teraz pieniądze, to po raz pierwszy od 20 lat nie będzie wypłacana roczna premia – tłumaczy.
W zakładzie nie będzie na razie podwyżek, ale pracownicy dostaną pewną rekompensatę.
– Zarząd podjął decyzję o wypłacaniu od stycznia dodatku równego procentowi inflacji w grudniu 2021 roku, ale kwota nie będzie włączona do podstawy – mówi Jan Seweryn.
Firma zapowiada, że od połowy roku produkcja będzie znacząco wzrośnie, do nawet 14 autobusów dziennie, więc zdaniem przewodniczącego Jana Seweryna nie ma realnej groźby zwolnień.
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20           
  
 










 
  
 
