„Dmowski zostaje” – pod takim hasłem członkowie Ruchu Narodowego, Partii KORWIN oraz Kieleccy Patrioci skupieni wokół Konfederacji zapowiedzieli chęć utworzenia skweru Romana Dmowskiego w Kielcach, jednocześnie sprzeciwiając się działaniom zmierzającym do wymazywania pamięci o tej postaci historycznej ze świadomości społecznej.
– Nie zgadzamy się z tym, by działacze narodowi byli nadal marginalizowani w przestrzeni publicznej – podkreślił przedstawiciel Ruchu Narodowego, Dawid Kurowski.
– Naszą intencją jest, by jeden z miejskich skwerów, nie mający do tej pory własnej nazwy, został nazwany imieniem Romana Dmowskiego. W związku z tym chcemy zainicjować obywatelską akcję, w ramach której złożyłem do miejskiego ratusza petycję z prośbą o nadanie skwerowi znajdującemu się w rozwidleniu ul. Karczówkowskiej i Jana Kamińskiego imienia Romana Dmowskiego – stwierdził.
– W Kielcach nie brakuje miejsc noszących imiona innych wybitnych działaczy niepodległościowych, jak ulica czy pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, czy Wincentego Witosa. W samym centrum miasta jest także ulica Jana Paderewskiego. Jednak w naszym mieście nie ma miejsca upamiętniającego wybitną postać Romana Dmowskiego – dodał.
– Nie żyjemy w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, by wybierać, którzy bohaterowie będą nam odpowiadać – stwierdził Dawid Lewicki z ugrupowania KORWIN.
– Z poglądami Romana Dmowskiego można się zgadzać lub nie, ale z całą pewnością jest to osoba, która powinna zostać uhonorowana i upamiętniona. Wydarzenia, które niedawno miały miejsce w Warszawie są skandaliczne – stwierdził. Odniósł się w ten sposób do decyzji stołecznych radnych, którzy przyjęli petycję, wzywającą do zmiany nazwy ronda Dmowskiego na Praw Kobiet.
Działacze Konfederacji zapowiedzieli, że będą zabiegać o poparcie swojej inicjatywy u kieleckich radnych. Ponadto po świętach Bożego Narodzenia rozpocznie się zbiórka podpisów pod petycją.