Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – na zlecenia Prokuratury Krajowej w Szczecinie – zatrzymała Filipa Sz., szefa zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się praniem brudnych pieniędzy pochodzących z Federacji Rosyjskiej, Białorusi i Singapuru.
Jak mówi Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych – grupa działała od 2015 roku i „wyprała” w Polsce około miliarda złotych.
– Filip Sz. został zatrzymany na lotnisku w Kijowie, gdzie próbował odlecieć do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ten człowiek od września 2018 roku ukrywał się najpierw w Niemczech, później w Federacji Rosyjskiej – tłumaczy Żaryn.
W toku śledztwa prokuratorzy ustalili, że grupa legalizowała korzyści uzyskane w ramach grupy przestępczej, poprzez inwestowanie środków w rudy tantalu i złota na terenie Republiki Demokratycznej Konga – dodaje Stanisław Żaryn.
– Cały mechanizm działania grupy polegał na rejestrowaniu różnego rodzaju spółek, również w Polsce. Te spółki nie prowadziły realnej działalności gospodarczej, a były jedynie wykorzystywane do transferowania pieniędzy pochodzących głównie z Rosji i później transferowania ich na konta dalszych podmiotów, zarejestrowanych między innymi w rajach podatkowych – przekonuje Żaryn.
W związku ze śledztwem, zatrzymano już 23 osoby, a 32 usłyszały zarzuty. Prokuratorzy zabezpieczyli majątek podejrzanych o wartości 17 miliona złotych.