W ostatnim meczu I rundy PGNiG Superligi piłkarze ręczni Łomży Vive pokonali Orlen Wisłę Płock 27:26 (14:11).
Najwięcej goli dla mistrzów Polski zdobył Dylan Nahi 9.
– Z jednej strony cieszy to, że walka o tytuł mistrza Polski rozstrzygnie się w maju, a z drugiej nie ma się co cieszyć, bo przegraliśmy pierwsze starcie – podsumował Michał Daszek.
– Poziom spotkania był wysoki i cieszy mnie postawa mojego zespołu, bo mimo że nie układało nam się na początku drugiej połowy, to jednak pod koniec wróciliśmy do tego meczu – ocenił szczypiornista „Nafciarzy”.
– Każde zwycięstwo z Płockiem cieszy, bo to bardzo dobra drużyna i z roku na rok gra coraz lepiej – powiedział Krzysztof Lijewski.
– Na pewno nie do końca uśmiecha nam się to, że wygraliśmy tylko jedną bramką, bo w pewnym momencie prowadziliśmy już pięcioma. Szkoda tego. Natomiast ekipa gości zagrała dzisiaj niezły handball. Więc tak naprawdę losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się w maju przyszłego roku w Płocku – dodał drugi trener Łomży Vive.
Łomża Vive Kielce – Orlen Wisła Płock 27:26 (14:11)
Łomża Vive: Wolff – A. Dujshebaev, Gębala, Gudjonsson, Karacić 2, Karaliok 5, Kulesz, Moryto 3, Nahi 9, Olejniczak, Sanchez-Migallon, Sićko 5, Surgiel, Thrastarson, Vujović 3
Orlen Wisła: Morawski, Witkowski – Mihić 3, Krajewski 3, Szita 2, Terzić, Kosorotow 4, Mindeghia 1, Żytnikow 2, Daszek 5, Komarzewski, Serdio 6, Susnja
Kielczanie zakończyli pierwszą połowę sezonu na foteli lidera tabeli z dorobkiem 39 punktów. „Nafciarze” uplasowali się na drugiej pozycji z 36 „oczkami”.
Na ligowe parkiety obydwa zespoły powrócą w lutym przyszłego roku.