To ma być kolejny krok w walce ze smogiem. W Kielcach powstała sieć czujników monitorujących jakość powietrza, a od piątku (10 grudnia) ich wskazania można śledzić w Internecie. Instalacja kosztowała ok. 150 tys. zł i niektórzy zastanawiają się czy to nie za drogo.
– Protokół odbioru został spisany. Cała dokumentacja wraz z możliwościami technicznymi z możliwościami umieszczenia widżetów na naszej stronie internetowej została przesłana do informatyków – mówi Aneta Boroń z Urzędu Miasta Kielce.
Na stronie internetowej urzędu pojawiła się specjalna zakładka, dzięki której mieszkańcy Kielc mogą sprawdzić jakość powietrza. Od kilku dni o zawartości smogu w powietrzu informuje także specjalny czujnik zainstalowany na skwerze Szarych Szeregów.
– Miejmy nadzieję, że cały system będzie dobrze funkcjonował. A dla miasta i dla mieszkańców chyba ważne jest to, że ta dwuletnia pomoc techniczna i pewien nadzór daje gwarancję sprawdzenia tego systemu – mówi Anna Myślińska, kielecka radna, KO.
Instalacja kosztowała blisko 150 tys. zł. Pojawiły się opinie, że to kwota zbyt duża.
„Mamy najdroższe miejskie czujniki smogu. 7 tysięcy za sztukę.” – pisali internauci na portalu społecznościowym.
– Jeśli liczymy całość kwoty i podzielimy to przez 21, jak najbardziej tak wychodzi. Ale kwota samych urządzeń jest zdecydowanie mniejsza – dodaje Aneta Boroń z Urzędu Miasta Kielce.
Jak informują urzędnicy, zakup urządzeń i ich montaż kosztował blisko 118 tys. zł. Pozostałe blisko 25 tys. zł wyniosło przygotowanie systemu informatycznego.
– Mam nadzieję, że ze względu na to, że po pierwsze są to środki publiczne, po drugie sfinansowane ma być w ramach budżetu obywatelskiego to każda ta złotówka została trzy razy obejrzana – podkreśla Piotr Kisiel, kielecki radny, Solidarna Polska.
Firma, która wygrała przetarg na instalację systemu jest zobligowana do dwuletniego serwisu urządzeń.