W gminie Działoszyce rozpoczęła się świąteczna zbiorka darów dla rodziny repatriantów z Kazachstanu. Rodzina Łaskarzewskich, pan Ewgienij, pani Olga oraz dwoje ich dzieci córka Snieżana i syn Olek przyjechali na zaproszenie samorządu miesiąc temu.
Do udziału w akcji zachęca burmistrz Stanisław Porada.
– To są nasi rodacy, bardzo mocno skrzywdzeni przez los. Do kraju wrócili tak jak wywożono ich przodków – z jedną walizką w ręku, dlatego każdy upominek, gest czy słowo jest mile widziane – apeluje burmistrz.
– Dostali bilet w jedną stronę. Sprzedali dom, wszystko co mieli. Na pokład samolotu mogli zabrać bagaż do 20 kg. Zabrali dokumenty, pamiątki, zdjęcia, najpotrzebniejsze rzeczy – podkreśla.
Burmistrz dodaje, że na razie ludzie ci pracują dorywczo i mają problemy z językiem. Gmina pomoże im w nauce języka polskiego i w znalezieniu stałego zatrudnienia.
Rodzina Łaskarzewskich potrzebuje podstawowych rzeczy m.in. produktów z dłuższą datą do spożycia, środków czystości, podstawowych leków i kosmetyków, przyborów szkolnych, a nawet ubrań i butów – podkreśla Agnieszka Iwan z Urzędu Miasta i Gminy w Działoszycach.
– Postarajmy się dać im namiastkę zbliżających się świąt. Mile widziana jest także choinka czy ozdoby świąteczne.
Do włączenia się akcję pomocy zachęca także Aleksandra Tokarz z sekretariatu w urzędzie w Działoszycach. W rozmowie z Radiem Kielce podkreśliła, że oddźwięk na apel, który udostępniony został na fanpage’u urzędu jest niespodziewanie wielki.
– Odbieram dużo telefonów, jest duże zainteresowanie. Ludzie dzwonią z całej Polski z Wrocławia, Warszawy, chcą pomóc. To cieszy i pokazuje, że ludzie potrafią się jednoczyć i wspólnie działać dla dobra innych – dodała.
Pan Ewgienij i pani Olga podkreślają, że w Działoszycach czują się bardzo dobrze. Nie kryją zadowolenia, że mogli wrócić do swojej historycznej ojczyzny.
– Bardzo nam się podoba. Wszystkim jesteśmy wdzięczni za pomoc i pamięć. Gdybyśmy jednak mieli pracę sami by sobie poradzili. Brakuje im wersalki, spożywczych rzeczy. Przede wszystkim chcielibyśmy mieć choinkę – mówią.
Rodzina Łaskarzewskich zamieszkała w Działoszycach, w budynku przy ulicy Pińczowskiej. Do końca bieżącego roku na zaproszenie samorządu w Działoszycach pojawią się jeszcze dwie rodziny repatriantów. Druga rodzina to małżeństwo. Przyjedzie też kobieta, która ma rodzinę w Polsce.
Władze Działoszyc podkreślają, że niezwykle ważna jest wspólna pomoc, jedność i współpraca. Dlatego z całego serca apelują o małą pomoc i wsparcie również i dla nowych rodzin.
Podarowane rzeczy można przynosić w Urzędzie Miasta i Gminy w Działoszycach przy ul. Skalbmierskiej. Dodatkowe informacje można uzyskać w sekretariacie urzędu pod nr te. 41 3526 010.
Darowizny pieniężne można przekazywać na konto: Krakowski Bank Spółdzielczy 24 8591 0007 0130 0007 8445 0001 z dopiskiem „Repatrianci”.