21 grudnia zapadnie prawomocny wyrok w sprawie radnego miejskiego Artura M. ze Skarżyska-Kamiennej. Odpowiada on za to, że w grudniu ubiegłego roku, będąc pod wpływem alkoholu potrącił samochodem na pasach starszą kobietę. Z opinii biegłych wynika, że w momencie zdarzenia miał od 0,62 do 0,73 promila alkoholu w organizmie.
Wyrok w Sądzie Rejonowym w Kielcach zapadł w czerwcu tego roku. Radny miał wpłacić 2,4 tys. zł. grzywny oraz 6 tys. na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Ponadto, orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata. Z tym wyrokiem nie zgodziła się obrona i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Kielcach. Dziś rozpoczął się proces apelacyjny w tej sprawie.
Obrońca Krystian Załączny na sali sądowej stwierdził, że zebrany materiał dowodowy nie dał jednoznacznych i precyzyjnych podstaw do tego, aby oskarżony został skazany. – Jeden z biegłych wskazał, że nie wyklucza, iż oskarżony był w stanie po użyciu alkoholu – mówi. Tym samym byłoby to wykroczenie, a nie przestępstwo.
Sam oskarżony przyznaje, że jest mu bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji. – Warunki pogodowe tamtego dnia były okropne. Przepraszam panią Jadwigę, która została poszkodowana w tym feralnym zdarzeniu. Na tę okoliczność zebrało się wiele czynników. Wypadek mojej córki z koleżanką na lodowisku jak i to, że nie powinno mnie w tym miejscu być, ponieważ byłem chory. Nie czułem w organizmie jakiegoś dużego stężenia alkoholu – dodaje.
Prokurator Krzysztof Płatek z Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej stwierdził z kolei, że materiał dowodowy pozwala na ustalenie faktów w tej sprawie. Wniósł o nieuwzględnienie apelacji.