Ponad 200 słoików konserwy domowej roboty trafi do żołnierzy, którzy strzegą granicy polsko-białoruskiej. Dary już wkrótce przekaże Koło Gospodyń Wiejskich z Boszczynka w gminie Skalbmierz.
To inicjatywa Jana Janusa – radnego miasta i gminy Skalbmierz. W rozmowie z Radiem Kielce podkreślił, że to forma okazania wdzięczności za trudną służbę naszych żołnierzy.
– Bardzo spodobała mi się obecnie trwająca akcja „Murem za Polskim mundurem”. Maja trudną i niebezpieczną misję. Zasługują na nasze wsparcie – dodał.
Miejscowe koło już rozpoczęło produkcję konserw. To ich lokalny produkt mięsny pod nazwą „Swojski Wek”. Cieszy się ogromną popularnością.
Kazimiera Janus, członkini koła informuje, że aby wyprodukować 200 takich weków potrzeba 100 kg mięsa, w tym łopatki wieprzowej, podgardle oraz niewielką ilość słoniny. Ponadto 15 kg cebuli i 1 kg czosnku.
– Najpierw kroimy słoninę. Następnie ją podsmażamy. Potem dodajemy podgardle, a na końcu mięso pokrojone w niewielkie kawałki, cebulę i czosnek. W dalszej kolejności przyprawiamy solą, pieprzem, liściem laurowym i zielem angielskim – dodaje.
Teresa Bondaś, przewodnicząca koła dodaje, że podduszone mięso przekładamy do słoików, zakręcamy, a następnie zapiekamy.
– Mięso pieczemy długo i w niskiej temperaturze. Cały proces pieczenia trwa ok. trzech godzin. To najważniejsza czynność w całej produkcji swojskich weków. Dzięki temu mięso jest aromatyczne i smaczne – dodaje.
Swojskie weki mają być gotowe pod koniec przyszłego tygodnia. Do żołnierzy zostaną dostarczone jeszcze przed świętami.