1,7 promila alkoholu w organizmie miała 58-letnia lekarka, która przyjmowała pacjentów w poradni endokrynologicznej przy szpitalu w Sandomierzu. W placówce interweniowała policja.
Paulina Kalandyk z miejscowej Komendy Powiatowej Policji informuje, ze wczoraj około godz. 17.00 do funkcjonariuszy wpłynęło anonimowe zgłoszenie, z którego wynikało, że jeden z pracowników poradni może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mundurowi, którzy pojechali na miejsce potwierdzili, że lekarka ma 1,7 promila alkoholu w organizmie.
– Niestety, muszę potwierdzić, że taka sytuacja miała miejsce – mówi Marek Kos, dyrektor Szpitala Specjalistycznego Ducha Świętego w Sandomierzu. – Po stwierdzeniu tego stanu, lekarka została zwolniona do domu i nie wykonywała dalszych czynności. Zleciłem, aby przeprowadzić postępowanie wyjaśniające, tak aby szczegółowo przeanalizować tę sprawę, a także przypadki pacjentów, którzy byli przyjęci do czasu odesłania do domu – mówi.
Dyrektor dodaje, że czeka także na oficjalne informacje z policji. – Z całą pewnością konsekwencje służbowe zostaną wyciągnięte – dodaje dyrektor. Sprawą zajmuje się policja.