Hotelarze i kwaterodawcy spod Tatr są gotowi na przyjmowanie turystów zgodnie z obostrzeniami, które weszły w życie w środę. Zaznaczają jednak, że nie mają możliwości prawnych weryfikacji szczepień i zdają się na dobrą wolę gości.
– Z absolutnym spokojem przyjmujemy wchodzące w życie obostrzenia. Zarówno logistycznie jak i technicznie i sanitarnie jesteśmy na nie gotowi. Byliśmy świadomi, że prędzej czy później obostrzenia wrócą – powiedział PAP Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG).
Według przepisów, które weszły w życie w środę, w obiektach hotelarskich ma obowiązywać limit obłożenia do 50 proc. Limit nie dotyczy osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19. Limit gości w obiektach turystycznych ma obowiązywać do 17 grudnia, chyba że sytuacja epidemiczna ulegnie gwałtownemu pogorszeniu.
Hotelarze spod Tatr zwracają uwagę, że nie ma przepisów prawnych umożliwiających weryfikację gości pod względem szczepień. Deklarują oni, że zgodnie z zaleceniami ministra zdrowia będą przyjmowali gości do poziomu 50 proc. zajętości obiektów.
– Jeżeli wyjdziemy ponad ten próg, to goście będą proszeni o okazywanie certyfikatów świadczących o zaszczepieniu. Gość teoretycznie może odmówić wylegitymowania się takim dokumentem, a dla hotelarza odmówienie komuś zakwaterowania z uwagi na brak certyfikatu szczepienia będzie etycznie, moralnie i biznesowo karygodne, zwłaszcza, jeżeli gość przyjechał do nas z daleka – zauważył Wagner.
Podkreślił on także, że hotelarze nie mogą pytać gości w trakcie rezerwacji z wyprzedzeniem o to, czy są zaszczepieni. Ponadto większość rezerwacji odbywa się on-line, bez rozmowy z pracownikami recepcji. Zwrócił uwagę, że gromadzenie danych o szczepieniu czy stanie zdrowia jest niedozwolone, ponieważ są to dane wrażliwe.
– Dopiero na poziomie recepcji możemy poprosić gościa o wylegitymowanie się dowodem szczepienia. Wówczas bez odnotowywania danych personalnych możemy odznaczyć sobie gościa jako sztukę i w razie kontroli możemy podać liczbę gości zaszczepionych, ale bez podawania danych personalnych – poinformował Wagner.
Zwrócił on także uwagę na fakt, że rezerwacje świąteczne i noworoczne odbywały się przy obowiązujących poprzednio obostrzeniach, według których obłożenie hoteli wynosiło do 75 proc.
– Mamy nadzieję, że po 17 grudnia wrócimy do poprzednich obostrzeń, w ramach których przyjmowaliśmy rezerwacje świąteczno-noworoczne. Mamy też nadzieję, że nie będziemy musieli w tym okresie wypraszać naszych gości, którzy wcześniej dokonywali rezerwacji – wyjaśniał.
Wagner zaznaczył, że hotelarz w myśl rozporządzenia powinien odmówić zakwaterowania gościom bez szczepienia, ale taki gość opuszczając hotel może iść prosto do sądu i domagać się zadośćuczynienia z tytułu niewyświadczenia zamówionej usługi.