72-letni Wiesław K., który zabił współwięźnia, zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Taką decyzję podjął sąd, a wnioskowała o to prokuratura. Biegli stwierdzili, że w chwili popełnienia czynu, mężczyzna był całkowicie niepoczytalny.
Do zdarzenia doszło 13 stycznia w Zakładzie Karnym w Pińczowie. Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzany uderzył pokrzywdzonego taboretem. Powstałe obrażenia doprowadziły do śmierci 66-letniego mężczyzny. Władysław K. usłyszał zarzut zabójstwa w warunkach recydywy. Wcześniej był karany za usiłowanie zabójstwa. Odbywał za to karę ośmiu lat pozbawienia wolności.
W trakcie śledztwa biegli oceniali stan psychiczny mężczyzny. Z ich ustaleń wynikało, że w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu był całkowicie niepoczytalny. W związku z tym skierowali do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie oskarżonego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Dziś Sąd Okręgowy w Kielcach zajmował się tą sprawą. Sędzia Jan Klocek, rzecznik instytucji informuje, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury.
– Sprawca w chwili popełnienia czynu nie był świadomy podejmowanych czynności. W szczególności nie był w stanie rozpoznać czynu i pokierować swoim postępowaniem. W takiej sytuacji należało umorzyć postępowanie. Sąd uznał, że należy orzec wobec podejrzanego środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym – dodaje.
Decyzja sądu jest nieprawomocna.