Podczas najbliższej sesji kieleccy radni mają głosować nad przekazaniem dla spółki Korona S.A. 3,5 mln zł.
Czy ostatnie słabe występy sportowe piłkarzy Korony będą miały wpływ na decyzje radnych? Jak mówi przewodniczący rady miasta Jarosław Karyś, w klubie Prawa i Sprawiedliwości, nie będzie dyscypliny przy głosowaniu nad dokapitalizowaniem klubu.
– Każdy radny podejmie decyzje zgodnie ze swoim sumieniem i osądem sytuacji. Z pewnością większość radnych będzie się opowiadała za poparciem tej uchwały. Wiążące decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, będziemy o tym także dyskutować na najbliższym klubie, czyli jeszcze dziś lub jutro – wyjaśnia.
Anna Kibort wiceprzewodnicząca rady miasta, a także przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce podkreśla, że aktualne wyniki sportowe nie powinny mieć decydującego wpływu na głosowanie w sprawie przekazania pieniędzy dla Korony.
– Jako radni musimy patrzeć na klub długofalowo. Na całe szczęście ostatni „dołek” w dwóch spotkaniach Korny nie odbił się jeszcze mocną czkawką na pozycje drużyny w tabeli. Mam nadzieję, że na ten problem spojrzymy długofalowo i będziemy oceniać ogólnie potencjał klubu, a nie to co wydarzyło się w ostatnim spotkaniu, które faktycznie było trudną do przełknięcia pigułką – ocenia.
Anna Kibortt, zaznacza że sama jest za wsparciem finansowym klubu, jednak radni klubu jeszcze o tym nie dyskutowali.
Zdaniem Kamila Suchańskiego przewodniczącego klubu Bezpartyjni i Niezależni, wpływ na decyzję radnych będzie miało wiele czynników, także wyniki sportowe. W jego ocenie kluczowa do poparcia decyzji o dokapitalizowaniu spółki będzie dyskusja na komisji finansów i czwartkowej sesji rady miasta.
– Będę chciał uzyskać szczegółowe informacje o kondycji finansowej klubu, ponieważ jeżeli bank odmówił jej udzielenia kredytu to może i my powinniśmy się zastanowić nad tym czy przekazywać kolejne pieniądze.
Głosowanie w sprawie podniesienia kapitału zakładowego Korony Kielce o 3,5 mln zł odbędzie się, w najbliższy czwartek (2 grudnia).