Piłkarze Korony doznali drugiej z rzędu i piątej w sezonie porażki. Kielczanie, których celem jest awans do PKO Ekstraklasy, przegrali na wyjeździe z walczącą o utrzymanie w Fortuna 1 Lidze Puszczą Niepołomice 2:5 (1:4).
W 38. minucie sobotniego spotkania faworyt przegrywał już 0:4. Korona na stadionie przy ulicy Janusza Kusocińskiego po prostu się skompromitowała.
Do końca roku „żółto-czerwoni” rozegrają jeszcze dwa mecze. We wtorek w 1/8 finału Pucharu Polski zmierzą się na „Suzuki Arenie” z ekstraklasowym Górnikiem Łęczna, a w niedzielę w 20. kolejce Fortuna 1 Ligi na wyjeździe z GKS Jastrzębie.
Wiele wskazuje na to, że na ławce trenerskiej Korony nie będzie już w trakcie tych spotkań Dominika Nowaka. 49-letni szkoleniowiec zapytany tuż po meczu w Niepołomicach o to, czy nadal będzie prowadził zespół odpowiedział wymijająco.
– Po takim meczu może pan zadawać dużo pytań, ale to, nie jest akurat do mnie. Ja wiary w tym wszystkim nie tracę. Wiem, że ten zespół stać na zdecydowanie więcej i trzeba to odmienić. Jest nam jednak potrzebny impuls w postaci dobrej gry w następnym spotkaniu. To jest najważniejsze – stwierdził Dominik Nowak.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w poniedziałkowe przedpołudnie w siedzibie kieleckiego klubu spotkają się prezes zarządu Łukasz Jabłoński, dyrektor sportowy Paweł Golański i przewodniczący rady nadzorczej Piotr Dulnik. Jedynym tematem rozmowy ma być przyszłość Dominika Nowaka w Koronie.
Po blamażu w Niepołomicach ”żółto-czerwoni” spadli na czwarte miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi, najniższe w tym sezonie. Do prowadzącej Miedzi Legnica kielczanie tracą dziewięć, a do drugiego Widzewa Łódź sześć punktów. Trzecie Podbeskidzie Bielsko Biała ma taki sam dorobek jak Korona.