Starachowicka noclegownia jest gotowa na przyjęcie bezdomnych. Dysponuje 30 miejscami do spania, w przypadku silnych mrozów jest także możliwość uruchomienia ogrzewalni.
Obecnie na stałe w starachowickiej noclegowni przebywa 16 osób. Do dyspozycji mają budynek na terenie bazy MZK, wyremontowany przed rokiem. Jest tu miejsce dla 30 podopiecznych oraz część wspólna, która obejmuje kuchnię, jadalnię i łazienki. Jak podkreśla Aneta Gołębska z Centrum Usług Społecznych podstawowym warunkiem korzystania z noclegowni jest trzeźwość, zarówno od alkoholu jak i środków psychoaktywnych.
Noclegownia w Starachowicach obecnie funkcjonuje w trybie całodobowym, choć zazwyczaj tego typu placówki są otwarte tylko w nocy. Decyzję o wydłużeniu czasu pracy podjęto ze względu na pandemię.
– Wszyscy mamy obawy, że podopieczni noclegowni wychodząc z budynku są bardziej narażeni na zakażenie. Obecnie wszyscy są zaszczepieni, ale musimy szczególnie uważać na nich i na pracowników – dodaje.
W noclegowni pracują dwie osoby, jeden z mężczyzn korzystających z noclegowni ma także podpisaną umowę wolontariacką i sprawuje nadzór nad budynkiem, kiedy nie ma pracownika CUS.
Na miejscu jest możliwość przyrządzenia posiłków. Jedna z lokalnych restauracji przekazuje część przygotowanych potraw na potrzeby mieszkańców noclegowi. Produkty o przedłużonym okresie ważności przekazuje także bank żywności.
Roczne utrzymanie noclegowni w Starachowicach to koszt ponad 250 tys. zł.