W dobie pandemii koronawirusa Rada Miejska w Ożarowie nie ma wystarczająco dużo miejsca, by obradować.
Wiele osób zrezygnowało z uczestnictwa w posiedzeniach z powodu ciasnoty panującej w dotychczas wykorzystywanej sali miejscowego domu kultury. Radni także nie mogą tam zachować odpowiedniego dystansu.
W związku z tym, gmina Ożarów planuje dobudowanie piętrowego budynku do istniejącego, w którym mieści się biblioteka. Jak informuje Paweł Rędziak, zastępca burmistrza Ożarowa, najważniejsza jest nowa sala obrad, ale na rozbudowie skorzystałaby także książnica.
– To, co mamy, to stanowczo za mało. Nie spełnia wymogów związanych z bezpieczeństwem. Z kolei biblioteka nie ma miejsca na czytelnię – mówi zastępca burmistrza.
Planuje się, że na parterze byłaby sala obrad, a na górze dodatkowe pomieszczenie dla czytelników.
Na sesji w Ożarowie przed pandemią pojawiało się 15 radnych, ponad 30 sołtysów, burmistrzowie i urzędnicy. Częstymi gośćmi byli też mieszkańcy. Nowe miejsce obrad, znacznie większe, jest niezbędne.
Halina Dragan, przewodnicząca rady potwierdza, że jest ciasno, szczególnie kiedy weźmie się pod uwagę obostrzenia sanitarne. Zauważa także, że wiele osób przestało przychodzić na sesje, ponieważ boi się zakażenia.
– Mamy dużą salę kinową, ale tam nie mamy technicznego zaplecza, np. nagłośnienia, z którego moglibyśmy korzystać w trakcie obrad – mówi przewodnicząca.
W związku z tym, sołtysi obradują na swoich własnych spotkaniach. Według przewodniczącej, wspólne dyskusje są wygodniejsze, ponieważ szybciej można rozwiązać jakiś konflikt, bądź problem.
Gmina chciałaby uzyskać dotację na rozbudowę budynku biblioteki, w którym mogłaby się mieścić sala obrad w kolejnym naborze Polskiego Ładu.