W 8. kolejce Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce po emocjonującym pojedynku pokonali Barcelonę 29:27 (14:16).
– Pokazaliśmy, że „mamy jaja” – przyznał Tomasz Gębala.
– Przegrywać cały mecz kiedy nie idzie ani w ataku, ani w obronie i jeszcze wygrać to wtedy trzeba „pokazać jaja” i trzeba mieć charakter żeby to zrobić. Byśmy tego też nie zrobili bez pomocy kibiców, którzy zrobili prawdziwe „piekło” dla przeciwnika i wiele osób by się przestraszyło czegoś takiego. Dla fanów wielkie brawa i dla chłopaków wielkie brawa, bo to co zrobiliśmy, to jest coś niesamowitego! Ten mecz da nam więcej niż wygrana w czwartek w Barcelonie – ocenił kielecki „olbrzym”.
– Do końca wierzyliśmy w naszą siłę, i w to kim jesteśmy – zdradził Arciom Karaliok.
– Najważniejsza jest wiara w swój zespół i to, kto stoi obok ciebie. Wiemy, że Barcelona nie przegrała dwóch meczów z rzędu w LM już od 13 lat. Chcemy teraz tworzyć naszą historię, która zapadnie wszystkim w pamięć – zdradził kołowy mistrzów Polski.
Łomża Vive Kielce – Barcelona 29:27 (14:16)
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Vujović, Sanchez 1, Olejniczak, Sićko 2, A. Dujszebajew 8 (1 z rzutu karnego), Tournat 3, Karacić 2, Kulesz 3, Moryto 4 (2), Thrastarson, Gębala, Karalek 1, Gudjonsson 2, Nahi 3. Kary: 4 minuty.
Pozostałe pojedynki 8. kolejki LM w Grupie B rozegrane zostaną w czwartek. O 18.45 zagrają Dynamo Bukareszt z Flensburgiem i Telekom Veszprem z Motorem Zaporoże, a o 20.45 FC Porto z PSG.
W czwartek 2 grudnia o 20.45 Łomża Vive zagra na wyjeździe z Paris Saint Germain. Transmisja na antenie Radia Kielce.