Członkowie rady społecznej szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim po raz pierwszy spotkali się z nowym dyrektorem lecznicy. Poruszony został m.in. temat pomysłów Tomasza Kopca na zarządzanie placówką, która boryka się od lat z problemami finansowymi, narastającym zadłużeniem, czy brakiem kadry.
Członek rady Krzysztof Ołownia informuje, że dyrektor naczelny przedstawił swoją wizję funkcjonowania szpitala na bardzo wysokim poziomie ogólności. Nie brakuje pomysłów, które już w przeszłości się pojawiały. To np. współpraca z ośrodkami akademickimi.
– Liczy na rozwiązanie problemów kadrowych za pośrednictwem autorytetów medycznych, którzy pociągną za sobą rezydentów chętnych do pracy w naszym szpitalu – informuje członek rady społecznej.
Ciekawostką jest fakt, że Zakład Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim miałby zmienić także nazwę. Krzysztof Ołownia mówi, że zmiana polegałaby na dodaniu członu „specjalistyczny”. Jego zdaniem, mogłoby to wywołać dobry efekt marketingowy. Koszt takiej zmiany to ok. 12 tys. zł.
Padły pytania także o zatrudnionych doradców, o czym Radio Kielce także informowało. Tomasz Kopiec powiedział, że zatrudnił już trzeciego. Nie chciał jednak ujawnić, z jakimi wiąże się to kosztami.
– Niestety dyrektor zasłonił się wyrokiem sądu, który podobno jednoznacznie mówi o tym, że takich informacji się nie udziela. Są to informacje dotyczące dwóch stron: pracodawcy i osoby wykonującej zlecenia – mówi Krzysztof Ołownia.
Ze spotkania wynika także, że dyrektor nie porzucił tematu związanego z rozwojem poradni specjalistycznych, jednak na razie głównym problemem jest brak miejsca na tego typu działalność. Rada społeczna sugerowała np. próbę wydzierżawienia budynków, które stoją puste, m.in. po byłej szkole w Częstocicach.
Na razie nie ma też mowy o likwidacji oddziałów, choć dyrektor podkreśla, że lecznica wymaga restrukturyzacji.