Około 80 lat temu ich przodkowie zostali wywiezieni na kazachskie stepy. Dziś ich wnuki – rodzina Łaskarzewskich, postanowili wrócić do Polski. Pan Ewgienij, pani Olga, córka Snieżana i syn Olek zamieszkali w Działoszycach, w budynku przy ulicy Pińczowskiej.
Pan Ewgienij ma 41 lat i średnie wykształcenie. Aby utrzymać swoją rodzinę pracował w gospodarstwie. Z kolei pani Olga ma 39 lat i również wykształcenie średnie. Mają dwoje dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym.
Drogę do repatriacji umożliwiła im ustawa z 2000 oraz rozporządzenia Rady Ministrów z 2017 roku. Następnie w pomoc repatriantom z Kazachstanu zaangażowały się władze Działoszyc.
Katarzyna Bochniak, zastępca burmistrza informuje, że pod koniec grudnia ubiegłego roku, radni z Działoszyc wyrazili zgodę na osiedlenie się trzech rodzin polskich z Kazachstanu. Repatrianci otrzymają pomoc w znalezieniu pracy i zaaklimatyzowaniu się w nowym miejscu.
– Łącznie w Działoszycach do końca roku osiedli się siedem osób. Jedna rodzina z dwójką dzieci już u nas jest. Druga rodzina to małżeństwo. Przyjedzie też kobieta, która ma rodzinę w Polsce. Cieszymy się, że możemy im pomóc – dodaje.
Repatrianci zakończyli już obowiązkową 10-dniową kwarantannę. Teraz czekają na wymianę dokumentów. Przyjazd pozostałych dwóch rodzin zaplanowany jest na 20 grudnia. Jeszcze przed świętami samorząd chce zorganizować dla wszystkich rodzin wspólne, przedświąteczne spotkanie.
Gmina Działoszyce jako jedna z niewielu w województwie świętokrzyskim aktywnie włączyła się do akcji repatriacyjnej Polaków z Kazachstanu. Samorząd otrzymał rządową dotację na remont i wyposażenie mieszkań.