W 9. serii PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Łomża Vive Kielce zmierzy się przed własną publicznością ze Stalą Mielec. Zdecydowanymi faworytami sobotniego spotkania są gospodarze. Mistrzowie Polski mają na koncie komplet zwycięstw i są liderami rozgrywek.
Na przeciwległym biegunie tabeli jest drużyna z Podkarpacia. Mielczanie wygrali tylko jeden mecz w tym sezonie i z dorobkiem czterech punktów są przedostatni.
– Nie możemy patrzeć na szczypiornistów Stali tylko przez pryzmat zajmowanego przez nich miejsca. Ta pozycja nie odzwierciedla potencjału i możliwości zespołu z Mielca – uważa Krzysztof Lijewski.
– Oni grają naprawdę dobrze. Ostatnio zaczęli zbierać punkty, co nie udawało im się wcześniej. Prezentowali się dobrze, ale brakowało im szczęścia w końcówkach spotkań, albo zimnej krwi przy oddawaniu decydujących rzutów. Na pewno musimy uważać na tę drużynę – dodał drugi trener kielczan.
Podobnego zdania jest 18-letni Damian Domagała, który nie może się już doczekać kolejnych minut spędzonych na parkiecie.
– Nie patrzymy na to, że Stal Mielec zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Ostatnio naprawdę nieźle wyglądają i mogą zaskoczyć kibiców. Nie mogę się już doczekać grania. Myślę, że wiele rzeczy poprawiłem. Jestem pewniejszy niż na początku sezonu i nie stresuję się tak przed meczami – powiedział młody kołowy Łomży Vive Kielce.
Zdaniem Branko Vujovicia mecz ze Stalą będzie dobrym przetarciem przed czwartkowym spotkaniem Ligi Mistrzów z Barceloną.
– Ta drużyna naprawdę potrafi grać na wysokim poziomie. Stal ma bardzo agresywną obronę i musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Z drugiej strony powinniśmy już trochę przygotować się do starcia z Barceloną. Wypróbować niektóre zagrywki, zobaczyć jak będą funkcjonować – stwierdził czarnogórski rozgrywający.
Mecz 9. serii PGNiG Superligi Łomży Vive Kielce ze Stalą Mielec rozpocznie się w Hali Legionów w sobotę (13 listopada) o godzinie 16. Przebieg spotkania można będzie śledzić na radio.kielce.pl.