W ostatnim meczu 10. serii PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, ostatnia w tabeli Suzuki Korona Handball zmierzy się na wyjeździe z aktualnym wicemistrzem Polski KPR Gminy Kobierzyce.
– Nie jedziemy na Dolny Śląsk na pożarcie – uważa trener kielczanek, Paweł Tetelewski.
– Jedynie w spotkaniu we własnej hali z Piotrcovią zdecydowanie odstawaliśmy od rywalek. W pozostałych nie oddawaliśmy punktów za darmo. Zdajemy sobie sprawę, że jedziemy na trudny teren. Zespół z Kobierzyc ma stabilny skład, budowany od kilku lat. Co roku jest wzmacniany jedną, dwoma zawodniczkami. Będziemy chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. Postaramy się w końcu zagrać na tyle, na ile potrafimy – dodał szkoleniowiec „Koroneczek”.
W pierwszej rundzie sezonu kielczanki przegrały ze szczypiornistkami z Kobierzyc we własnej hali 19:26.
– Dziewczyny pokazały w Kielcach, że potrafią walczyć nawet z takimi zespołami. Akurat w tym meczu nie wystąpiłam, ale oglądałam go z boku i naprawdę dobrze to wyglądało. Chciałybyśmy się zaprezentować z jeszcze lepszej strony. Uważam, że możemy zrobić niespodziankę i zdobyć trzy punkty w Kobierzycach – stwierdziła rozgrywająca Magda Więckowska.
W sobotnim starciu w kieleckiej drużynie nie wystąpią kontuzjowana Michalina Pastuszka i chora Wiktoria Gliwińska.
Mecz 10. serii PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, w którym Suzuki Korona Handball zmierzy się na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce, rozpocznie się o godzinie 15.00. Spotkanie będzie można śledzić na radio.kielce.pl.