„Zderzenie kulturowe w UE” to hasło trzydniowej konferencji zorganizowanej przez europosła Patryka Jakiego w Warszawie. Celem konferencji z udziałem polityków, ekspertów oraz dziennikarzy jest podsumowanie dotychczasowych zmian w Polsce na tle innych europejskich państw oraz nakreślenie scenariuszy zderzenia kultur w najbliższych dekadach.
– Musimy walczyć, o obronę tego co dla nas święte i tego co kochamy – mówi dziennikarz Michał Karnowski. Publicysta tygodnika Sieci i portalu wPolityce.pl podkreśla, że najważniejszym wnioskiem płynącym z tej konferencji jest to, że rewolucja kulturowa zaczyna atakować podstawowe wartości i pojęcia w naszym życiu, takie jak płeć czy rodzina.
– Mówi nam się, że każdy z każdym może stworzyć małżeństwo, ale także, że nie ma tylko i wyłącznie dwóch płci, podobno jest ich 56. Celem tej debaty jest odpowiedź na pytanie jak uświadomić ten stan rzeczy ludziom. Jak sprawić, aby społeczeństwo dostrzegło co jest prawdziwym celem współczesnych rewolucjonistów, nie tylko kulturowych – wyjaśnia.
W ocenie Michała Karnowskiego, obecnie jesteśmy świadkami wojny kultur i cywilizacji, jednak coraz częściej ludzie dostrzegają, że w tej walce atakowane są ich codzienne zwyczaje a nawet przyjemności.
– Mówi nam się wprost, że za chwilę mamy nie jeść mięsa, jajek, że powinniśmy porzucić zwyczaj używania samochodu, latania samolotem. Roztaczana jest wizja braku własności prywatnej i tego, że powinniśmy wszystko współdzielić. To trochę pachnie komunizmem, który w ideałach o tym że wszystko powinno być wspólnie, a człowiek tyle dostanie na ile zasługuje, wyglądał „pięknie”. A w rzeczywistości był koszmarem, z którego ledwie się wyrwaliśmy. Tu jest podobnie – dodaje.
Zdaniem publicysty decydujące w starciu kulturowym, tradycyjnych, konserwatywnych wartości, z powszechnym na zachodzie światopoglądem lewicowym, będzie przeciwstawienie normalności różnym ideologicznym opresjom.
Michał Karnowski podkreśla, że Polska wbrew medialnym przekazom nie jest osamotniona w walce o normalność i obronę chrześcijańskich wartości.
– To jest wrażenie, która jest nam narzucane. Ta konferencja dowodzi tego, że jest bardzo wiele głosów, które doceniają to co się w Polsce dzieje. Rozbicie wszystkich struktur także rodziny, nie daje żadnego postępu i dobra – dodaje.
W konferencji wziął udział m.in. europoseł Ryszard Legutko, przewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim który stwierdził, że mamy obecnie do czynienia z wojną kultur i powinniśmy bronić się przed indoktrynacją i ujednoliceniem, które próbują narzucić społeczeństwa zachodnie – przedstawiane jako tolerancyjne:
Polska jest jednym z niewielu miejsc, na świecie, które jeszcze się broni. To jak dalece uda nam się powstrzymać siły barbarzyństwa, będzie wpływało na wolności i kondycje świata zachodniego – stwierdził.
Konferencja „Zderzenie kulturowe w UE” potrwa do 6 listopada. Transmisja online paneli dyskusyjnych i debat odbywa się na stronie internetowej organizatora.