– To „drobny incydent” – tak podczas dzisiejszej sesji kieleckiej Rady Miasta tłumaczył swoją decyzję o zakupie drogiego samochodu Mirosław Banach, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Promniku.
Prezes początkowo był nieobecny na sesji o czym informowało Radio Kielce. Ostatecznie dotarł na sesję. Wywoływany do odpowiedzi prezes miejskiej spółki pojawił się w ratuszu dopiero pod koniec obrad.
Odpowiedzialny za funkcjonowanie PGO Mirosław Banach został zasypany pytaniami przez radnych. Na wstępie zaznaczył, że zakupiony ekskluzywny samochód zostanie sprzedany poprzez sieć volvo.
Arkadiusz Ślipikowski z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że ogłoszenie powinno być publicznie dostępne, np. na stronie Urzędu Miasta Kielce tak, by każdy zainteresowany podmiot lub osoba prywatna mogła się z nim zaznajomić.
Prezes PGO stwierdził, że sprzedaż zostanie zrealizowana najskuteczniej przez ogólnopolską sieć volvo. I to właśnie tam każdy będzie mógł poznać ofertę sprzedaży.
– To, czy odnośnik do tej oferty będzie widoczny na stronie internetowej urzędu miasta zależy od zgody sieci samochodowej. Dowiem się, czy jest to możliwe. Być może jeszcze jutro oferta będzie widoczna w ofercie sieci volvo – dodał.
Kamil Suchański z klubu Bezpartyjni i Niezależni dopytywał także, czy prezes poniósł jakiekolwiek konsekwencje w związku z nieuzgodnionym zakupem samochodu, jaka będzie prowizja związana ze sprzedażą auta, a także czy ogłoszenie w sprawie pojazdu było już gdzieś publikowane?
Mirosław Banach zaznaczył, że dotychczasowe konsekwencje polegają jedynie na tłumaczeniu się z całej sprawy. Jak powiedział – na razie został „skarcony” przez prezydenta Kielc za całą sytuację.
– Odpowiedzi na to pytanie mógłby udzielić prezydent. Spółka prowadzi poważną działalność i o tym muszę myśleć. Z mojej strony mogę powiedzieć, że dla prezydenta miasta większe znaczenie ma moja praca oraz wyniki spółki, które w ostatnim czasie są pozytywne. I jest to ważniejsze niż ten „drobny incydent” jaki miał miejsce – powiedział.
– Prowizja związana ze sprzedażą samochodu wyniesie ok. 1 – 1,5 tys. zł. Ostateczna cena będzie znana po wycenie. Samo ogłoszenie, o którym była mowa w ostatnim czasie nie było zamieszczane przeze mnie więc trudno skomentować mi te doniesienia – dodał.
Ponadto prezes miejskiej spółki jest przekonany, że PGO nie poniesie żadnych strat związanych z zakupem i sprzedażą samochodu.
– To, że przez ostatnie trzy miesiące samochód był wykorzystywany przez spółkę i że zostanie sprzedany w podobnej cenie już jest korzyścią. Wypożyczenie takiego auta miesięcznie kosztuje ok. 3 tys. zł, czyli 200 zł za dzień. Takich samochodów nie ma w wypożyczalniach. Dlatego jeśli uzyskamy taką samą cenę to de facto wyjdzie na to, że PGO przez trzy miesiące wypożyczało za darmo dobry samochód. Jestem przekonany, że z uwagi na niewielki przebieg i zużycie z pewnością uda się sprzedać owe volvo w dobrej cenie – przekonywał prezes.
Radna Koalicji Obywatelskiej, Anna Myślińska zapytała również, kto zdecydował o ponownym wybraniu Mirosława Banacha na stanowisko prezesa PGO w Promniku skoro rada nadzorcza spółki jest jednoosobowa.
Mirosław Banach odparł, że za takie decyzje odpowiedzialna jest rada nadzorcza, która decyduje o tym, kto zasiada na stanowisku prezesa i jest członkiem zarządu. Poprzednio był prezes i członek zarządu. Aktualnie jest tylko prezes, czyli jeden członek zarządu, który podejmuje wszystkie decyzje samodzielnie – przypomniał.
O tym, że Mirosław Banach będzie kierował spółką radni dowiedzieli się dzisiaj od sekretarza miasta, Szczepana Skorupskiego. Kontrakt został przedłużony uchwałą rady nadzorczej spółki z dnia 28 czerwca tego roku. Kolejna kadencja Mirosława Banacha na stanowisku prezesa PGO w Promniku potrwa do 29 czerwca 2025 roku.