Miał być długo wyczekiwany remont i poprawa warunków dla kierowców na głównej drodze wyjazdowej z Kielc. Na razie są tylko korki i utrudnienia, a postępu prac nie widać.
Firma, która miała zmodernizować ulicę Radomską opuściła plac budowy – informuje TVP 3 Kielce.
Prace rozpoczęły się w połowie września. Wykonawca częściowo naprawił wiadukt i na tym się skończyło. Firmy nie ma już na placu budowy, bo Miejski Zarząd Dróg zerwał z nią umowę. Powodem jest brak postępu prac.
– Wykonawca zgłaszał zastrzeżenia do technologii prac związanych z przebudową wiaduktu, my kompletnie nie podzielamy tej opinii i stąd taka decyzja – mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Wykonawca na budowę już nie wróci, a to oznacza, że kierowcy zostali z rozkopaną drogą i utrudnieniami, a miasto z problemem do rozwiązania.
– Będziemy w tej chwili pracować nad tym, aby ta połówka wiaduktu na której były prowadzone prace była zabezpieczona i udostępnić ją dla ruchu. Następnie czeka nas kolejne postępowanie przetargowe i wybór nowego wykonawcy – dodaje Jarosław Skrzydło.
Najpierw trzeba jednak zinwentaryzować prace wykonane przez poprzednią firmę. Potem dopiero ogłosić przetarg i czekać na jego wyniki, a to zajmie co najmniej kilka tygodni. Na dodatek zbliża się zima, a wtedy wielu prac wykonywać się nie da. Dlatego kierowcy na nową nawierzchnię na Radomskiej będą musieli zapewne czekać aż do wiosny.
Od firmy, która miała wykonać remont MZD będzie domagać się odszkodowania w wysokości 20 proc. wartości umowy, czyli około 300 tys. zł, bo remont miał kosztować 1,5 mln zł.