Policjanci z Bartoszyc będą domagali się zwrotu kosztów bezzasadnej interwencji w mieszkaniu 46-latki. Kobieta wezwała patrol twierdząc, że jej 33-letni pasierb demoluje mieszkanie.
Ku zdziwieniu policjantów prawda o całym zdarzeniu była zupełnie inna.
– Na miejscu okazało się, że mężczyzna w niczym nie zawinił, bo nie było go w domu, natomiast bałagan zrobił kot. Kobieta przyznała, że wezwała policję na złość swojemu pasierbowi, bo go nie lubi i chce, żeby się wyprowadził. 46-latka była nietrzeźwa – poinformowała młodszy aspirant Marta Kabelis z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.
Teraz odpowie za bezpodstawne wezwanie policji, za co grozi grzywna do 1,5 tys zł i zwrot kosztów policyjnej interwencji, o które będzie wnosiła Komenda Powiatowa Policji w Bartoszycach.