10 wypadków, 12 osób rannych i 160 kolizji – to dotychczasowe podsumowanie działań w ramach policyjnej akcji „Znicz” w województwie świętokrzyskim.
Od piątku na drogach województwa świętokrzyskiego jest więcej patroli. Funkcjonariusze przede wszystkim pomagali mieszkańcom regionu dotrzeć na cmentarze, ale także sprawdzają, czy osoby prowadzące pojazdy są trzeźwe i czy stosują się do przepisów ruchu drogowego.
Mariusz Bednarski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zauważa, że w przeciwieństwie do poprzednich lat, tym razem w świąteczne dni nie odnotowano wypadku śmiertelnego. Zaznacza jednocześnie, że wzrasta liczba pijanych kierowców. W czasie ostatnich trzech dni zatrzymano 53 osoby, które zdecydowały się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu. Dla porównania, w ubiegłym roku było ich 32, a dwa lata temu 39.
– Pijani kierowcy są plagą na świętokrzyskich drogach. Apelujemy i zachęcamy do tego, aby mieszkańcy regionu informowali nas o podejrzeniu, że ktoś kto prowadzi pojazd, może być pod wpływem alkoholu. Wszystkie takie zgłoszenia sprawdzamy – mówi.
Do jednego z zatrzymań doszło w piątek w miejscowości Konieczno w powiecie włoszczowskim. Tam policjant będący już po służbie zauważył pojazd marki seat, który jechał tzw. „wężykiem”. Funkcjonariusz nabrał podejrzeń, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu. Gdy pojazd zjechał na parking, mundurowy zatrzymał mężczyznę i wezwał na miejsce patrol. Okazało się, że kierowca miał dwa promile alkoholu w organizmie. Teraz jego sprawą zajmie się sąd. Grożą mu dwa lata więzienia.
Do podobnej sytuacji doszło w sobotę w miejscowości Celiny w powiecie kieleckim. Tam funkcjonariusz także w czasie wolnym od służby zauważył subaru, które wjechało do rowu i podbiegł do auta, by sprawdzić czy nikt nie odniósł obrażeń. Siedzący za kierownicą 40-letni mężczyzna nie potrafił racjonalnie odpowiedzieć na pytania, a dodatkowo okazało się, że nie posiada prawa jazdy. Gdy na miejscu pojawił się patrol, nie udało się przeprowadzić badania stanu trzeźwości 40-latka, bo na alkomacie zabrakło skali. Dopiero na urządzeniu stacjonarnym wyszło, że mężczyzna ma prawie cztery promile w swoim organizmie. Wkrótce odpowie przed sądem.
Policyjne działania „Znicz” potrwają do wieczora.